Okupujący ostatnio dziewiąte miejsce w tabeli zgorzelczanie awansowali o pozycję wyżej już wczoraj. Na zdecydowaną korzyść aktualnych wicemistrzów Polski grają bowiem ich bezpośredni rywale o ćwierćfinał - reprezentanci Asseco. Gdynianie najpierw musieli uznać wyższość samego Turowa, później okazali się gorsi od AZS-u, a w miniony czwartek ulegli na własnym parkiecie Śląskowi Wrocław. Atutem podopiecznych trenera Piotra Ignatowicza w tej rywalizacji jest także lepszy bilans w bezpośrednich pojedynkach z drużyną prowadzoną przez Tane Spaseva.
Aby zapewnić sobie awans zgorzelczanie nie mogą jednak liczyć tylko i wyłącznie na porażki innych. Zespół z przygranicznego miasta wygrywając ostatnio cztery mecze pod rząd wykonał spory krok w kierunku realizacji zamierzonego celu. Serię tą przerwały King Wilki Morskie Szczecin. Koszykarze PGE Turowa ulegli rywalom 93:94 choć jeszcze na początku czwartej kwarty prowadzili różnicą 17 punktów!
Na przyjeżdżającej do Zgorzelca Polpharmie tak duża presja ciążyć za to nie będzie. Gracze trenera Mindaugasa Budzinauskasa byli w stanie wygrać w bieżącym sezonie zaledwie osiem spotkań, szczęśliwie pokonując w ostatniej kolejce BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 80:79. Ewentualnym zwycięstwem w przygranicznym mieście starogardzianie mogą pokrzyżować plany PGE Turowa i poprawić nieco swoją sytuację w tabeli.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn lepsi okazali się koszykarze znad Nysy Łużyckiej, wygrywając 81:74. Czołowym graczem w ekipie aktualnych wicemistrzów Polski był Cameron Tatum, autor 20 punktów. Po stronie gospodarzy najlepiej spisał się za to Uros Mirkovic, który zapisał na swoim koncie 19 "oczek".
Rewanżowy pojedynek PGE Turowa Zgorzelec z Polpharmą Starogard Gdański w sobotę o godz. 18.00 w PGE Turów Arenie.
Czy PGE Turów wykorzysta prezenty od Asseco?
W ramach 26. kolejki TBL koszykarze PGE Turowa Zgorzelec zmierzą się na własnym parkiecie z Polpharmą Starogard Gdański. Będzie to kolejny mecz, który może przybliżyć czarno-zielonych do rundy play-off.
Źródło artykułu: