Sensacja dużego kalibru. Minnesota Timberwolves pokonała Golden State Warriors!

AFP / Karl-Anthony Towns i Andrew Wiggins bawili się świetnie podczas ostatniego Weekendu Gwiazd
AFP / Karl-Anthony Towns i Andrew Wiggins bawili się świetnie podczas ostatniego Weekendu Gwiazd

Niesamowita historia! Minnesota Timberwolves odrobiła 17 punktów straty, doprowadziła do dogrywki, a tam pokonała obecnych mistrzów NBA! Czy Golden State Warriors nie pobiją przez to rekordu Chicago Bulls?

Bardzo ważne zwycięstwo we wtorek zanotowała drużyna Miami Heat. - Chcemy zyskać przewagę własnego parkietu w play-offach i to jest teraz najważniejsze. Do końca zostało nam jeszcze pięć meczów i liczy się każdy z nich - komentował rozgrywający, Goran Dragić. Słoweniec zdobył 22 punkty (4/4 za 3) i miał osiem asyst, a drużyna z Florydy nie pozostawiła żadnych złudzeń Detroit Pistons.

Gospodarze prowadzili nawet 23 oczkami, ostatecznie triumfowali 107:89. - Dominowali nad nami po obu stronach parkietu przez cały wieczór - nie krył trener Tłoków, Stan Van Gundy. - Działo się tak od samego początku, szczególnie na obwodzie - dodał 56-latek. Podopieczni Erika Spoelstry trafili 44 na 84 rzuty z gry - w tym 9 na 14 zza łuku.

Heat mają obecnie bilans 45-32, który daje 5. miejsce w Konferencji Wschodniej. Identycznym mogą pochwalić się zajmujący czwartą lokatę Boston Celtics, a trzecia Atlanta Hawks ma o jeden mecz i zwycięstwo więcej. Żar cały czas może więc rozpocząć fazę play-off z przewagą własnego parkietu.

W pierwszym meczu obu ekip Milwaukee Bucks pokonali Cleveland Cavaliers. Trzy następne bezpośrednie spotkania kończyły się sukcesami Kawalerzystów. Tym razem nawet 109:80. Gospodarze ze stanu Wisconsin nie mieli argumentów, aby przeciwstawić się liderom Wschodu. - To mój typ koszykówki. Uwielbiam, gdy piłka jest w ruchu. Nie dbam o to, ile rzutów wykonam - komentował LeBron James, który w 28 minut zapisał na swoim koncie 17 punktów i rozdał dziewięć kluczowych podań. Cavaliers drużynowo zanotowali w sumie 30 asyst.

Fatalne wieści dla sympatyków sześciokrotnych mistrzów NBA. Chicago Bulls nie dotrzymali kroku Memphis Grizzlies i przez to ich szanse na awans do fazy play-off znacząco zmalały. Do końca sezonu zasadniczego zostały im cztery spotkania, a musieliby odrobić dwie wygrane do ósmych Detroit Pistons.

We wtorek zawiedli Jimmy Butler czy Derrick Rose. Ten pierwszy w 35 minut zdobył tylko pięć oczek, Rose chybił 10 rzutów oraz popełnił pięć strat. Pau Gasol (17 punktów, 10 zbiórek) miał wskaźnik -22. - To było bardzo rozczarowujące. Nie wykorzystaliśmy sytuacji, by zbliżyć się do Detroit - mówił szkoleniowiec drużyny z Wietrznego Miasta, Fred Hoiberg. - Oni po prostu grali, jakby chcieli dostać się do fazy play-off - komentował natomiast MVP z 2011 roku. - Myślę, że wszyscy są tym zaskoczeni - mówił Rose odnośnie braku większego zaangażowania Byków w to spotkanie. - Wciąż nie mogę w to uwierzyć.

Grizzlies pokonali oponentów 108:92, a prym w ich szeregach wiódł Zach Randolph. Podkoszowy zapisał na swoim koncie 27 oczek. Warto dodać, iż przewaga Niedźwiadków w czwartej kwarcie ani przez moment nie wynosiła mniej niż 10 punktów.

Jubileuszowe, tysięczne zwycięstwo Tima Duncana w sezonie zasadniczym NBA! Kawhi Leonard niespełna pięć sekund przed zakończeniem meczu trafił z półdystansu, Rodney Hood zmarnował rzut zza łuku na wagę zwycięstwa i w taki sposób San Antonio Spurs zanotowali 65. ligowy sukces.

Russell Westbrook potrzebował 26 minut i 41 sekund, aby zapisać przy swoim nazwisku 13 punktów, 14 zbiórek i 12 asyst. 27-latek zanotował tym samym 17. triple-double w tym sezonie, a 35. w karierze. Wśród aktywnych zawodników więcej zdobyczy tego typu od niego ma tylko LeBron James.

Kevin Durant po raz 62 z rzędu zdobył w meczu koszykówki więcej niż 20 punktów. To najdłuższa taka seria w historii NBA. KD zaaplikował Denver Nuggets 26 oczek, a Oklahoma City Thunder pokonała drużynę z Kolorado 124:102.

Golden State Warriors mieli bardzo duże szanse, aby pobić legendarny rekord Chicago Bulls. Ich zadanie znacząco utrudniła drużyna Minnesota Timberwolves. Ta odrobiła 17 punktów straty, doprowadziła do wyrównania, a w dogrywce pokonała obecnych mistrzów NBA 18:11. Całe spotkanie rozgrywane w Oakland zakończyło się wynikiem 124:117 dla Leśnych Wilków.

Warriors do końca sezonu zasadniczego zostały cztery mecze - dwa przeciwko San Antonio Spurs oraz dwa przeciwko Memphis Grizzlies. Aby pobić rekord Byków, musieliby wygrać wszystkie. Ich obecny bilans, to 69-9. Michael Jordan, Scottie Pippen i spółka zakończyli sezon 1995/1996, mając 72-10.

Nieoceniony wkład w sensacyjne zwycięstwo Timberwolves miało trio Shabazz Muhammad - Andrew Wiggins - Karl-Anthony Towns. 21-letni Kanadyjczyk niespełna 20 sekund przed końcem świetnym zagraniem wyrównał stan meczu, a w dogrywce zdobył dla swojej drużyny sześć pierwszych punktów. Ostatecznie zakończył spotkanie, zdobywając ich 32. Muhammad rozegrał "mecz życia". Trafił 9 na 12 rzutów z gry oraz wykorzystał 15 na 17 wolnych, co dało mu w sumie 35 oczek.

Karl-Anthony Towns zamarkował podanie, zwiódł rywala i rozegrał skuteczną akcję przy stanie 116:114. Następnie Timberwolves prowadzili też 122:114. Gospodarze umieścili w koszu tylko 12 na 35 oddanych prób zza łuku. Stephen Curry (21 punktów, sześć zbiórek, 15 asyst) i Klay Thompson (28 punktów) trafili wspólnie zaledwie 8 na 25 takich rzutów. Warriors popełnili ponadto 23 straty. To dla nich druga porażka na własnym parkiecie w tym sezonie.

Wyniki:

Philadelphia 76ers - New Orleans Pelicans 107:93 (21:29, 36:22, 31:22, 19:20)
(Landry 22, Canaan 16, Thompson 13, Stauskas 13 - Cunningham 19, Babbit 16, Ajinca 12, Frazier 12)

Toronto Raptors - Charlotte Hornets 96:90 (26:16, 30:26, 19:17, 21:31)
(DeRozan 26, Lowry 21, Valanciunas 12 - Lin 21, Williams 15, Lee 11, Walker 11)

Miami Heat - Detroit Pistons 107:89 (25:19, 29:17, 28:27, 25:26)
(Dragic 22, Richardson 16, Wade 16, Whiteside 14 - Jackson 21, Harris 21, Drummond 12, Baynes 10)

Atlanta Hawks - Phoenix Suns 103:90 (28:38, 16:18, 26:17, 33:17)
(Teague 20, Bazemore 17, Horford 16 - Booker 34, Price 14, Teletovic 12)

Memphis Grizzlies - Chicago Bulls 108:92 (23:21, 31:23, 29:21, 25:27)
(Randolph 27, Carter 17, Barnes 16 - Mirotic 20, Gasol 17, Portis 12, Rose 12)

Milwaukee Bucks - Cleveland Cavaliers 80:109 (19:33, 24:34, 24:26, 13:16)
(Antetokounmpo 22, Parker 19, O'Bryant III 12 - Smith 21, James 17, Love 17, Irving 15)

Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 102:124 (30:32, 21:36, 26:39, 25:17)
(Harris 17, Augustin 15, Mudiay 15, Lauvergne 12 - Durant 26, Kanter 18, Ibaka 18, Waiters 18, Westbrook 13)

Utah Jazz - San Antonio Spurs 86:88 (20:25, 17:17, 16:25, 33:21)
(Hood 23, Ingles 13, Mack 13, Hayward 12 - Leonard 14, Aldridge 14, Ginobili 14, Anderson 11, Parker 11)

Sacramento Kings - Portland Trail Blazers 107:115 (33:30, 24:21, 23:33, 27:31)
(Cousins 30, Rondo 27, Curry 17 - McCollum 30, Lillard 22, Harkless 20)

Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 117:124 po dogrywce (28:19, 27:27, 31:32, 20:28, 11:18)
(Thompson 28, Curry 21, Barnes 20 - Muhammad 35, Wiggins 32, Towns 20)

Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers 103:81 (33:22, 19:22, 32:16, 19:21)
(Paul 25, Green 21 - World Peace 17, Kelly 12, Russell 12, Clarkson 10)

Komentarze (5)
avatar
ECSfan
7.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
GSW ostatnio się bardzo męczą, osobiście w tym sezonie stawiam na Spurs, w finale widzę też Raptorsów. Byłoby ciekawie i mało kto się tego spodziewa, raczej liczy się na powtórkę zeszłego finał Czytaj całość
avatar
kowallo
6.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
GSW mają jeszcze niewielkie szanse na pobicie rekordu lecz będzie to niezwykle trudne do wykonania, tym bardziej że drużyna wpadła w lekki dołek z formą, pozdro dla wszystkich graczy z basketba Czytaj całość
avatar
TNT
6.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludki ogarnijcie dokładnie te wyniki. Co innego wynika z relacji co innego w niektórych wynikach... 
avatar
Romano
6.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Strasznie słabe jest Chicago w końcówce sezonu, żal na nich patrzeć czasami. Porażka Wojowników praktycznie przekreśla szanse na rekord.