Stalówka nie odniosła zwycięstwa w meczu na obcym terenie od 15 listopada 2015 roku. Dokładnie 146 dni od triumfu nad MKS-em Dąbrowa Górnicza, podopieczni Zorana Sretenovica mieli ponownie możliwość, by przełamać tę serię. Warto przenieść się od razu do ostatnich fragmentów sobotniego spotkania w Tarnobrzegu. Siarka przegrywała 67:70, miała posiadanie, do końca pozostawało niewiele ponad sześć sekund, a o przerwę poprosił serbski trener żółto-niebieskich.
Wtedy zaczęły dziać się rzeczy, które wręcz trudno opisać słowami. Christo Nikołow faulował Jakuba Zalewskiego, obwodowego gospodarzy. Ten trafił pierwszy, a celowo chybił drugi rzut wolny. Piłkę zebrał, a zarazem skutecznie dobił Jakub Patoka! Warto podkreślić, iż sędziowie użyli wcześniej gwizdka, co mogło zdezorientować koszykarzy beniaminka. Ostatecznie poddali tę sytuację wideoweryfikacji i orzekli, że punkty powinny zostać zaliczone. Tak też się stało. Był remis.
Kibice BM Slam Stali, którzy licznie odwiedzili Tarnobrzeg i przez cały mecz żywiołowo dopingowali swoją drużynę, spodziewali się dogrywki. W najgorszym wypadku, oczywiście. Gościom zostało niewiele ponad dwie sekundy. Christo Nikołow próbował podać piłkę przez całe boisko, aczkolwiek nie trafiła ona w ręce Alexisa Wangmene. Automatycznie w posiadanie weszła Siarka!
Piłkę spod własnego kosza wybijał Jakub Zalewski, świetnie dojrzał niepilnowanego Patokę, który dopełnił formalności i będąc w sytuacji sam na sam, trafił kluczowy rzut. Tarnobrzeżanie w niesamowitych okolicznościach pokonali beniaminka 72:70.
Siarce siódme zwycięstwo w sezonie zapewnił duet Polaków, lecz 25 punktów w całym meczu zdobył bardzo dobrze dysponowany Gary Bell. Amerykanin przebywał na parkiecie przez pełne 40 minut. Stalówce na nic zdało się natomiast 21 oczek oraz pięć zbiórek Christo Nikołowa. Nieźle prezentował się także środkowy, Alexis Wangmene. Ten w niewiele ponad 25 minut zapisał na swoim koncie 14 punktów.
Warto także dodać, iż w pewnym momencie podopieczni Sretenovica prowadzili nawet 50:36. Goście zagrali ponadto osłabieni brakiem swojego lidera i czwartego strzelca Tauron Basket Ligi, Curtisa Millage'a. 34-latka zatrzymał wirus.
BM Slam Stal przegrywając w Tarnobrzegu poniosła 17. porażkę w rozgrywkach, a 12. na wyjeździe. Tego dnia żółto-niebiescy umieścili w koszu tylko cztery na 15 oddanych rzutów zza łuku - dwie próby trafił Marcin Sroka i dwie także Christo Nikołow. Następnym rywalem beniaminka będzie Stelmet Zielona Góra. Siarka, która walczy o to, by nie spaść do I ligi poprzez zajęcie dwóch ostatnich miejsc w tym sezonie, konfrontować się będzie z PGE Turowem Zgorzelec.
Siarka Tarnobrzeg - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 72:70 (17:14, 11:19, 18:17, 26:20)
Siarka: Bell 25, Patoka 10, Zalewski 10, Młynarski 9, Robbins 9, Wall 7, Strzelecki 2.
BM Slam Stal: Nikołow 21, Wangmene 14, Sroka 9, Delaney 8, Ochońko 8, Zębski 6, Dymała 2, Żurawski 2, Suliński 0.