MKS po raz drugi lepszy od Energi Czarnych!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Energa Czarni Słupsk w Dąbrowie Górniczej wydaje się pogrzebała swoje szanse na pierwszą czwórkę po rundzie zasadniczej. MKS już po raz drugi w tym sezonie okazał się lepszy od ekipy ze Słupska.

- MKS wygrał zasłużenie. Zagrał po prostu lepiej - tak mecz skomentował Donaldas Kairys i jest to chyba najlepszy i najkrótszy komentarz do tego spotkania. Czarne Pantery przyjechały do Dąbrowy Górniczej żeby wygrać i na poważnie myśleć o wysokiej pozycji po rundzie zasadniczej, a wyjechały z niczym.

Już początek meczu pokazał, że MKS pomimo braku już nawet matematycznych szans na grę w fazie play-off, nie zamierza łatwo oddać swojego terenu. Szalał na parkiecie przede wszystkim Rashaun Broadus, który rozgrywał znakomite zawody usuwając w cień Jerela Blassingame'a.

Przyjezdni przebudzili się dopiero w drugiej kwarcie. Znakomicie grał wtedy Mantas Cesnauskis, który w chwilę po pojawieniu się na parkiecie miał na swoim koncie 10 punktów, a jego drużyna prowadziła różnicą sześciu oczek.

Po przerwie na boisku dominowała już tylko jedna ekipa, a był nią MKS. Na obwodzie tym razem szalał Dominik Mavra, a dąbrowianie nie tylko odrobili starty, ale i objęli prowadzenie.

Słupszczanie nie mieli żadnej koncepcji na grę w ataku. Fatalne decyzje podejmował Blassingame, a rzuty z otwartych pozycji pudłowali Grzegorz Surmacz i Łukasz Seweryn.

Gdy w czwartej kwarcie całą serią efektownych wsadów popisał się Eric Williams, ważne akcje wykończył Mateusz Dziemba jasne stało się, że MKS po raz drugi w tym sezonie TBL ogra zespół ze Słupska.

Znakomity mecz rozegrał Broadus, który był nie do zatrzymania. Grał mądrze i efektywnie, a próby wyprowadzenia go z równowagi przez Blassingame'a spełzały na niczym. Doświadczonego Broadusa napędzało to tylko do lepszej gry.

Czarne Pantery rozegrały bardzo słabe zawody. Dopóki rzut "siedział" Cesnauskisowi i Sewerynowi Czarni byli w grze. Gdy ta opcja przestała działać, słupszczanie mogli tylko obserwować jak dąbrowianie odjeżdżają i najprawdopodobniej zabierają ekipie Kairysa miejsca w pierwszej czwórce po rundzie zasadniczej.

MKS Dąbrowa Górnicza - Energa Czarni Słupsk 89:76 (23:21, 14:22, 20:10, 32:23)

MKS: Broadus 22, Mavra 15, Williams 14, Dziemba 14, Zmarlak 10, Pasalić 7, Szymański 4, Pamuła 2, Wieczorek 0, Szczypiński 0, Załucki.

Energa Czarni: Cesnauskis 15, Seweryn 13, Campbell 12, Harper 8, Blassingame 8, Surmacz 7, Jackson 6, Mbodj 6.

[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: