O sile Energi Czarnych Słupsk w ostatniej kolejce przekonał się zespół PGE Turowa Zgorzelec, który przegrał aż 71:93. Wicemistrzowie Polski nie mieli za wiele do powiedzenia w starciu z ekipą Donaldasa Kairysa.
- Słupszczanie zaprezentowali się wybornie. Dawno nie widziałem tak dobrze grającej drużyny. Co prawda rywalizowaliśmy z nimi przez trzy kwarty, ale w ostatniej nam odjechali na ponad 20 punktów i nic nie mogliśmy zrobić. To zespół o dużej jakości. Jestem przekonany, że świetnie poradzą sobie w play-offach - mówi Daniel Dillon, zawodnik PGE Turowa Zgorzelec.
Zgorzelczanie nie radzili sobie z zespołową grą Czarnych Panter. Aż sześciu zawodników zanotowało dwucyfrową zdobycz punktową. Najwięcej oczek (18) zgromadził Łukasz Seweryn, który trafił pięć z ośmiu rzutów z dystansu.
- Pokazaliśmy się z całkiem niezłej strony. Podobało mi się to, że zagraliśmy bardzo zespołowo. Była duża energia i determinacja - przyznaje Folarin Campbell, zawodnik Energi Czarnych.
Słupszczanie cały czas walczą o pierwszą czwórkę. Aby tak się stało - podopieczni Kairysa muszą wygrać cztery ostatnie mecze i liczyć na pozytywne rozstrzygnięcia w innych meczach.
- Cieszę się, iż nasza forma rośnie. Play-offy już niedługo - podkreśla koszykarz Czarnych Panter.