Anwil wskakuje na "pudło" przed fazą play-off!

Bristol kontra Skibniewski Jelinek Chyliński Dimitriew Tomaszek. O ile co do gry piewszych wiekszych zastrzeżeń mieć nie można. Nabuzowany energią Łączka, Danilo zyskał pewność siebie i jego wejscia pod kosz wygladają miodzio. Diduszko dziś przechodził samego siebie... był wszędzie i wsadzał piłki... Stelmach bardzo mądrze grał w pomalowanym, brakuje u niego tylko zbiórki i Bristol który naprawdę łapie formę a jego walczność przewyższała dziś nawet Tomaszka. Co do drugiej piątki. Skiba rozdaje naprawdę wiele asyst, ale gorzej wyglada rzut, ciekaw jestem gdzie jest jego forma z Pucharu polski gdzie naprawdę rzut mu siedział. Jelinek... to jest chyba najwieksze zmartwienie drużyny... popełnia dużo błędów fauli, strat... lepszy mecz przeplata gorszym. Dziś chwilami aż żal było patrzeć na jego grę. Osobiste trafia i tym się ratuje. Chyliński, miał kilka fajnych akcji... jego kondycyjne przygotowanie wyglada dobrze, bo naprawdę szybko biega. Niestety czasami brakuje chłodnej głowy, bo rzuty z 9 metra rzadko wpadają. Do Fiodora wiekszych zastrzeżeń mieć nie można... rzucił 2 trójki a potem był mniej widoczny... Tomaszek miał najgorszy dzień w sezonie nie wychodziło mu prawie nic... za to potrafił zebrać kilka piłek. Nawet w jego zachowaniu brakowało tego ognia jak z innych meczów, kilka głupich strat i fauli. Całemu zespołowi nie siedział rzut za 3, ale ogolnie mecz grany na luzie. Kibice dziś nie dopisali, pod względem frekwencji na pewno najgorzej w tym sezonie. I po raz kolejny uwagi do sędziów, nie wiem co dolega arbitrom i nie będę wymieniał ich ewidentnych wpadek, ale może jakieś zakład optyczny zechce tych panów zaopatrzyć w sprzęt dobrej jakości. Pozdrawiam.