Pierwsze spotkanie w tej serii padło łupem Czarnych Panter, które wygrały w Toruniu 90:87 i przejęły atut własnego parkietu. Początek drugiego meczu również należał do gości ze Słupska, którzy w pierwszej połowie dyktowali warunki gry. Byli stroną dominująca.
Przełom nastąpił po przerwie. Na trzecią kwartę Jacek Winnicki zdecydował się na nieco eksperymentalny skład. Desygnował do gry bardzo niską "piątkę". Na boisko jednocześnie weszli Danny Gibson, Tomasz Śnieg i Łukasz Wiśniewski. Takie ustawienie przyniosło efekt. Trzecia kwarta była kluczowa dla losów spotkania. Gospodarze wygrali tę część meczu 29:16 i zapewnili sobie pierwszą wygraną w rywalizacji ćwierćfinałowej.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że Polski Cukier po prostu musi te zawody wygrać. Torunianie stanęli na wysokości zadania i zagrali naprawdę solidnie - podkreśla Łukasz Seweryn, kapitan Energi Czarnych.
ZOBACZ WIDEO Przedolimpijskie testy Polaków w Hyeres jak w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W drugim spotkaniu uwypukliła się przewaga Polskiego Cukru na deskach. Gospodarze zebrali aż o 15 piłek więcej od podopiecznych Donaldasa Kairysa.
- Naszym problemem był fakt, że słabo graliśmy na zbiórce. Torunianie byli agresywniejsi i często stawiali na linii rzutów wolnych. Tam byli bardzo skuteczni. Widać było, że niezwykle skupieni podeszli do tego elementu - komentuje doświadczonych gracz Czarnych Panter.
Trzecie spotkanie w tej serii odbędzie się we wtorek w Hali Gryfia. Początek zawodów o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport News.
- Chcemy zakończyć serię w Słupsku. To jest jak najbardziej realne. Liczymy na wsparcie naszych kibiców, którzy potrafią zgotować prawdziwe piekło przyjezdnej drużynie - wyjaśnia Łukasz Seweryn.