Koszykarze z Kutna po dwóch meczach w Radomiu mają wielki niedosyt. Farmaceuci przez dłuższy czas jak równy z równym walczyli z przeciwnikiem, który w rundzie zasadniczej zajął wysokie drugie miejsce. Za każdym razem jednak podopieczni Jarosława Krysiewicza zawalili jedną kwartę, która okazywała się gwoździem do trumny Polfarmexu.
Mimo niekorzystnego bilansu, zawodnicy z Kutna nie pozostają bez szans w batalii z Rosą. Tym bardziej, iż różnica dzieląca obie drużyny jest niewielka. O ile do defensywy Polfarmexu nie można mieć zastrzeżeń, to jednak ofensywa wymaga sporej poprawy. Dużo więcej jakości muszą wnieść zawodnicy wchodzący z ławki rezerwowych, którzy w drugim meczu na Mazowszu zdobyli zaledwie... cztery oczka. Sporo więcej w ataku musi dać między innymi Krystopher Faber czy Jacek Jarecki.
Koszykarze z Radomia przystąpią do rywalizacji w Kutnie z dużym luzem psychicznym. Tym bardziej, iż w zespole trenera Wojciecha Kamińskiego świetnie spisują się liderzy: Torey Thomas oraz C.J. Harris, którzy w decydującym momencie sezonu z pewnością nie zawodzą. Drugi z nich w obu spotkaniach zanotował łącznie 39 punktów. Za pierwszy mecz słowa pochwały należą się również Robertowi Witce, który okazał się wówczas najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny.
- Myślę, że w środę będzie jeszcze większa wojna, niż w Radomiu. Musimy wyjść i się bić, położyć wszystko to, co mamy, żeby z tym rywalem wygrać - prognozuje trener Jarosław Krysiewicz.
Szóstym zawodnikiem Polfarmexu będą bez wątpienia kibice, którzy potrafią stworzyć kapitalną atmosferę. We własnej hali Farmaceuci są w stanie przeciwstawić się praktycznie każdej drużynie w Tauron Basket Lidze. Czy zespół z Kutna w środowy wieczór wygra pierwszy mecz w ćwierćfinale?
Polfarmex Kutno - Rosa Radom / środa 04.05.2016 r. godz. 20
ew. Polfarmex Kutno - Rosa Radom / piątek, 06.05.2016 r.
ZOBACZ WIDEO Rio 2016: skażona woda - największy problem organizatorów? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}