WP SportoweFakty: Emocji w tym sezonie mieliście co nie miara. Dla pana był to najbardziej intensywny sezon w przygodzie z koszykówką?
Damian Szymczak: To prawda, na brak emocji nie mogliśmy narzekać. Były dobre i złe momenty, ale najważniejsze, że skończyliśmy sezon z uśmiechami na twarzach. Pod względem intensywności to był ciężki rok, ale bywały trudniejsze. Choćby ten, w którym graliśmy z chłopakami w U18, U20 oraz 2 lidze.
Pierwsza liga była dla was wielkim wyzwaniem. Można z całą stanowczością powiedzieć, iż podołaliście zadaniu?
- Myślę, że tak. Zdecydowanie podołaliśmy wyzwaniu, ale apetyt cały czas rośnie.
[b]
Co było najtrudniejsze w tym sezonie dla Basketu Poznań?[/b]
- Prawda jest taka, że większość z nas była debiutantami na parkietach I ligi. Najtrudniejsze było utrzymanie równego poziomu przez cały mecz. Naszą bolączką były również czwarte kwarty, przez które kilka meczów nam uciekło.
Mieliście po tych czwartych kwartach chwile zwątpienia?
- Chwili zwątpienia zdecydowanie nie było. Byliśmy jeszcze bardziej głodni zwycięstw i dążyliśmy do tego z całych sił. Według mnie takie mecze właśnie uczą najwięcej i można z nich wynieść ogrom doświadczenia.
W play-outach rywalizowaliście ze Śląskiem Wrocław, który jest bardzo niewygodnym rywalem. Zagraliście wtedy najlepsze mecze w tym sezonie?
- Prawda jest taka, że ekipa ze Śląska gdyby grała takim składem cały sezon, to byłaby co najmniej na bezpiecznym 9-10 miejscu. Zagraliśmy bardzo dobrze, ale czy najlepiej? Nie wiem. W ostatnim meczu na pewno pomogli nam kibice, którzy zapełnili halę w Poznaniu.
Dla zespołu z Poznania był to udany czas. A biorąc pod uwagę indywidualne statystyki, to jest pan z siebie zadowolony?
- Do indywidualnych statystyk zawszę podchodzę krytycznie. Brakowało mi w tym sezonie regularności i skuteczności. Wiem, że stać mnie na więcej. W pełni zadowolony jestem jedynie z utrzymania zespołu w pierwszej lidze.
Niedługo ruszy karuzela transferowa na zapleczu TBL. Jaka przyszłość czeka Damiana Szymczaka?
- Szczerze mówiąc nie myślę jeszcze o tym, na razie czeka nas przerwa w rozgrywkach, podczas której będziemy nad sobą pracować. Co będzie w przyszłości niedługo się okaże, jesteśmy jeszcze przed rozmowami.
Rozmawiał Jakub Artych
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}