Filip Małgorzaciak: Jedziemy do Warszawy po dwa zwycięstwa

Po dwóch finałowych meczach w Krośnie, rywalizacja Legii z Miastem Szkła przenosi się do Warszawy. Filip Małgorzaciak podkreśla, iż ekipa z Podkarpacia bardzo dobrze radzi sobie na obcych parkietach.

Jakub Artych
Jakub Artych

Koszykarze Miasta Szkła Krosno remisują z Legią Warszawa 1:1. Podopieczni Michała Barana zawiedli w pierwszym spotkaniu na Podkarpaciu, w którym niespodziewanie przegrali z rywalami. - Tak, to prawda. Nie udało się niestety utrzymać przewagi parkietu. Na pewno czujemy niedosyt po tym meczu, zagraliśmy słabo - przyznaje Filip Małgorzaciak.

- Był moment, że uzyskaliśmy 10-punktową przewagę, ale Legia szybko ją zniwelowała i do końca meczu gra toczyła się punkt za punkt. Skuteczność była jednym z wielu powodów porażki, nie trafialiśmy łatwych rzutów. Zabrakło też trochę agresji - dodaje zawodnik Miasta Szkła.

Podczas drugiego spotkania na Podkarpaciu było wiele kontrowersji. Presji nie wytrzymał między innymi Adam Parzych. - Finał budzi duże emocje, zarówno pozytywne jak i negatywne. To co dzieje się na parkiecie powinno jednak na nim zostać - analizuje skrzydłowy.

Finałowa rywalizacja przenosi się teraz do Warszawy. Trener Legii Piotr Bakun przyznał, iż w dużo korzystniejszej sytuacji jest obecnie drużyna ze stolicy. - Mamy określony plan na weekend. W tym sezonie nie przegraliśmy meczu na wyjeździe. Jedziemy do Warszawy po dwa zwycięstwa - kończy Filip Małgorzaciak.

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
Czy Miasto Szkła Krosno w niedzielę będzie świętować upragniony awans?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×