W ćwierćfinale koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra odprawili z kwitkiem młodą drużynę Asseco Gdynia. W półfinale podopieczni Saso Filipovskiego mierzyli swoje siły z Czarnymi Panterami ze Słupska. Zielonogórzanie rozkręcali się z każdym kolejnym spotkaniem.
Słupszczanie jedynie w pierwszym meczu potrafiły postawić się ekipie Stelmetu BC. W kolejnych pojedynkach mistrzowie Polski mieli już wyraźną przewagą i to oni dyktowali warunki gry.
W decydującym spotkaniu zielonogórzanie od samego początku nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. Do przerwy goście z Winnego Grodu prowadzili siedmioma punktami. Decydujący cios zadali w trzeciej kwarcie, którą wygrali aż 22:9. Ostatecznie Stelmet BC wygrał 77:61.
ZOBACZ WIDEO Prezentacja strojów polskich olimpijczyków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Nie chcę mówić, że ten ostatni mecz był dla nas łatwy. Spotkania w play-offach nigdy nie należą do łatwych. Trzeba się mocno napracować na zwycięstwa. Wydaje mi się, że to drugie spotkanie w tej serii było dla nas najlepsze. Zgodzę się z faktem, że z każdym kolejnym meczem rozkręcaliśmy się. Nasza obrona funkcjonowała coraz lepiej - przyznaje Dee Bost, który toczył zacięte boje z Jerelem Blassingamem.
Amerykański combo-guard z Zielonej Góry bardzo docenia umiejętności i klasę swojego rodaka, który na co dzień jest liderem Czarnych Panter ze Słupska.
- To znakomity rozgrywający. Widać u niego dużą pasję w grze. To była duża przyjemność rywalizować z takim zawodnikiem. Wiedzieliśmy, że musimy go ograniczyć i uważam, że dobrze wykonaliśmy swoją robotę - zaznacza Dee Bost.
W wielkim finale Stelmet BC zmierzy się z Rosą Radom. Ciekawostką jest fakt, że radomianom w tym sezonie już dwukrotnie udało się pokonać ekipę Saso Filipovskiego.
- Mamy w pamięci te mecze, w których musieliśmy uznać wyższość Rosy. To bardzo dobra drużyna, która w swoich szeregach ma kilku utalentowanych koszykarzy. Na pewno czeka nas trudniejsza przeprawa, ale trenerzy przygotowują nas do tej serii i będziemy w pełni gotowi - deklaruje Amerykanin.
Pierwsze dwa mecze w serii finałowej w czwartek i w sobotę w Zielonej Górze.