Adam Hrycaniuk: Obronić atut własnej hali

W czwartkowy wieczór odbędzie się pierwszy mecz finałowy TBL pomiędzy Stelmetem BC, a Rosą Radom. - Rywale nie boją się przepychanek. Grają agresywnie, więc może być gorąco - zapowiada Adam Hrycaniuk.

- W fazie finałowej zawsze jest sporo emocji. Obie drużyny kładą wszystkie swoje siły i zaangażowanie na jedną kartę. W tych meczach będzie więc pewnie tak samo, a może i goręcej - powiedział zawodnik zielonogórskiego Stelmetu BC, Adam Hrycaniuk.

- Będziemy walczyć i robić wszystko, żeby ten mecz wygrać. Naszym priorytetem jest obronić atut własnej hali, szczególnie w tym czwartkowym pojedynku. Skupiamy się więc jak najbardziej na tym, by dobrze wystąpić już w pierwszym spotkaniu - dodał koszykarz.

Zielonogórzanie obronili swoją twierdzę już ponad trzydzieści razy. Zawodnik przyznaje, że chcą kontynuować tę passę wygrywając po raz kolejny przed własną publicznością. - Gdzieś z tyłu głowy mamy tę świadomość, że obroniliśmy twierdzę już sporo razy i wynik jest całkiem niezły. Wiemy jednak, że w takich pojedynkach wszystko może się zdarzyć. Będziemy robić wszystko, by tę passę utrzymać.

Jakie, zdaniem Hrycaniuka, są najmocniejsze strony drużyny Rosy Radom? - Grają agresywnie, co było widać w ich meczach półfinałowych z Anwilem. Drużyna z Włocławka nie "ustała" tego meczu fizycznie. Mieliśmy sami tego przykład już wcześniej w sezonie. To ekipa, która nie boi się przepychanek czy też "łokci". Tą walkę będziemy musieli wyrównać na parkiecie. Harris czy też Sokołowski stanowią o sile w ataku, ale są tam także inni zawodnicy, którzy podłączają się do walki robiąc przy tym świetną robotę - zakończył.

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)