Anwil Włocławek w fazie play-off był trapiony kontuzjami, co miało wpływ na porażkę w półfinale z Rosą Radom. Dzięki świetnej grze, to radomski zespół zameldował się w finale, a przed Anwilem walka z Energą Czarnymi Słupsk o trzecie miejsce. Rottweilery po wielu latach powróciły do gry o medaleJ ak w drużynie wygląda nastawienie przed tą serią? Czy motywacja przed ostatnimi meczami gdzieś nie uciekła? Na przedmeczowej konferencji prasowej wyjaśnił to skrzydłowy zespołu, Fiodor Dmitriew.
- Jeśli można coś wygrać dla klubu i dla samych siebie, to trzeba to zrobić. Teraz już nie ma to znaczenia, że wcześniej przegraliśmy z Rosą Radom. Obecnie skupiamy się tylko na tym, co nam jeszcze pozostało. Odpadliśmy w półfinale, ale absolutnie nie znaczy to, że straciliśmy motywację do gry - powiedział Rosjanin.
Anwil z Energą Czarnymi Słupsk mierzył się w tym sezonie dwukrotnie, oba spotkania zakończyły się niewielkimi zwycięstwami gospodarzy. Energa wygrała w hali Gryfia 77:71, Anwil w Hali Mistrzów pokonał rywali 91:83. Jak rosyjski skrzydłowy wspomina starcia z tym zespołem?
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Oba te spotkania były bardzo fizyczne i bardzo trudne. Pamiętam, że w Hali Mistrzów mieliśmy duże problemy z grą w pierwszej połowie, dopiero po przerwie wróciliśmy do swojej gry, która ostatecznie dała nam zwycięstwo. Trzeba również pamiętać, że ciężko się gra w Słupsku, jest tam specyficzna atmosfera. Na pewno te mecze będą trudne i będzie dużo emocji - skomentował.
W czwartek rozpoczęły się finały Tauron Basket Ligi, Stelmet BC Zielona Góra po kontrowersyjnym meczu pokonał Rosę Radom po dwóch dogrywkach. Skrzydłowy włocławskiej drużny zapytany został o to, kto wygra finałową batalię.
- Nie mam swojego faworyta w tym finale, życzę wszystkim, aby oglądali po prostu dobry basket - zakończył krótko.
Pierwszy mecz serii o trzecie miejsce już w niedzielę, w Hali Mistrzów. Początek spotkania o godzinie 18:00.