Anwil Włocławek i Energa Czarni Słupsk zaczynają walkę o brąz

W niedzielę rozpoczyna się walka o brąz w Tauron Basket Lidze. W "małym finale" zagrają zespoły Anwilu Włocławek i Energi Czarnych Słupsk. Dla tych drugich to szansa na powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu.

Ekipy Anwilu Włocławek i Energi Czarnych Słupsk przed tygodniem zakończyły rywalizację w półfinale Tauron Basket Ligi. Podopieczni Igora Milicicia, mimo że wygrali pierwszy mecz w serii, to i tak musieli uznać wyższość Rosy, która zwyciężyła 3:1. Radomianie są jak na razie jedyną drużyną w TBL, której udało się wygrać w Hali Mistrzów we Włocławku.

- Z Rosą Radom nie wszystko wyszło tak, jak sobie zaplanowaliśmy, ale tak czasem w sporcie bywa. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej. Wszyscy w drużynie zdają sobie sprawę, że zdobycie medalu jest dla Włocławka niezwykle ważne. Proszę mi wierzyć, że dla nas również - mówi opiekun Anwilu.

Słupszczanie w półfinale rywalizowali ze Stelmetem BC Zielona Góra. Gracze Donaldasa Kairysa jedynie w pierwszym meczu potrafili postawić się mistrzom Polski. W kolejnych spotkaniach zielonogórzanie uzyskiwali sporą przewagę na samym początku i kontrolowali wydarzenia na parkiecie.

- Wydaje się, że każdy mecz w tej serii miał podobny scenariusz. Do połowy trzeciej kwarty potrafiliśmy postawić się Stelmetowi BC, ale później zmęczenie wkradało się w nasze poczynania i rywale to wykorzystali, którzy mieli szerszą ławkę. Trener Filipovski mógł swobodnie rotować. My takiego komfortu nie mieliśmy - tłumaczy litewski szkoleniowiec.

W obydwu zespołach panuje spora mobilizacja przed walką o brąz. Drużynom bardzo zależy na tym, aby do klubowej gabloty trafił kolejny puchar. Z większymi problemami przed tymi meczami zmagał się Milicić, który do swojej dyspozycji nie będzie miał Roberta Skibniewskiego. Z urazami walczą także Bartosz Diduszko i Michał Chyliński. - Zawodnicy wracają już do zdrowia, będziemy mieć więcej rąk do pomocy w starciach z Energą. Ostatnio byliśmy dość mocno wyeksploatowani, graliśmy osiem meczów w play-off w krótkim odstępie czasu - zapowiada opiekun Anwilu.

W zespole Energi Czarnych do rotacji meczowej powraca za to Mantas Cesnauskis. Czy słupszczanom uda się powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu? Wówczas w "małym finale" pokonali Rosę Radom 2:1.

Terminarz:

mecz 1: Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk, niedziela, 29 maja, godz. 18.00
mecz 2: Energa Czarni Słupsk - Anwil Włocławek, środa, 1 czerwca, godz. 18.15
ew. mecz 3: Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk, sobota, 4 czerwca, godz. 18.00

ZOBACZ WIDEO Lekarz kadry: Rybus niemal na pewno nie zagra na Euro! (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
VinniV
29.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Czarni nie zasługują na medal.