Bałagan w europejskiej koszykówce. Gdzie zagra Stelmet BC?

Stelmet BC Zielona Góra, mimo podpisania trzyletniej umowy na rywalizację w Pucharze Europy, najprawdopodobniej wystąpi jednak w koszykarskiej Lidze Mistrzów.

Dawid Borek
Dawid Borek
Janusz Jasiński / Janusz Jasiński

Najprawdopodobniej, bo nie ma jeszcze oficjalnej decyzji w sprawie europejskiej przyszłości Stelmetu BC Zielona Góra. - Nie wiem, kto jest oficjalnie w Lidze Mistrzów. Nie wiem, czy będzie nowe losowanie. Była grupa klubów, które były zaproszone, ale nie wiem, czy dalej są. Czas pokaże. Jakby patrzeć na liczbę naszych zgłoszeń, to mogę powiedzieć, że jesteśmy w dwóch czy nawet trzech ligach - przyznał Janusz Jasiński.

Jeśli chodzi o europejskie puchary, na ten moment "pewniakiem" jest jedynie Euroliga, w której zagra 16 topowych drużyn. Kształt Pucharu Europy i Ligi Mistrzów stoi z kolei pod znakiem zapytania - w piątek z EuroCup wycofał się na przykład Partizan Belgrad.

- Jesteśmy ofiarą bałaganu w całej Europie. Myślę, że kolejne dni przyniosą konkretne informacje, ale nie od nas, a z Barcelony i Genewy lub Monachium. Na dzisiaj nie wiadomo, jak będą wyglądały rozgrywki. To nie nasza sprawa, to sprawa koszykarskiej Europy. My z nikim wojny nie toczyliśmy i nie chcemy takiej toczyć. Chcemy grać w koszykówkę w polskiej lidze i w rozgrywkach europejskich. Tak poprowadzimy politykę, by tak było. Musimy czekać na to, co przyjdzie z Europy. Mogę przyłączyć się do tego, co przeczytałem na stronie AEK-u Ateny, że oni chcą robić koszykówkę i mają dość wojny - u mnie jest tak samo. Chcę się skupić na budowaniu składu i budżetu. Czas pokaże, gdzie będziemy grali. Na pewno kibice nie będą stratni - skomentował właściciel zielonogórskiego klubu.

Szefa mistrzów Polski najbardziej cieszy fakt, że Stelmet BC w nadchodzącym sezonie zagra w polskiej TBL. Jak mówił w tym tygodniu, puchary stoją na drugim miejscu. Nie jest jeszcze jasne, do których europejskich rozgrywek przystąpi ekipa z Winnego Grodu. - To cały czas dynamiczna sprawa i nie wiemy, jak się zakończy. Najważniejsze jest dla nas to, że wystąpimy w polskiej lidze i szczęśliwie skończyła się opera medialna. Hala została zaudytowana przez wysłanników z Monachium, bardzo się podobało, mamy otwarte karty, by grać we wszystkich możliwych pucharach w Europie - dodał Jasiński.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": twarze Rio de Janeiro (źródło TVP)



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×