Łukasz Pacocha ma za sobą bardzo udany sezon. W barwach Spójni Stargard był nie tylko czołowym zawodnikiem swojej drużyny, ale także całych rozgrywek I ligi. Jego statystyki również nie pozostają wątpliwości. Pacocha w poprzednim sezonie notował średnio 17,6 punktu, 5,7 asysty oraz 4,2 zbiórki na spotkanie.
Obecnie doświadczony rozgrywający występuje w Legii Warszawa, dla której liczy się tylko i wyłącznie awans do Tauron Basket Ligi.
WP SportoweFakty: Legia Warszawa zagrała już dwa sparingi w okresie przygotowawczym. W obu z nich prezentował się pan bardzo dobrze. Forma dopisuje?
Łukasz Pacocha: Tak to może z boku wyglądać. Dla nas inne rzeczy były jednak ważniejsze. Pracowaliśmy nad nową obroną oraz nad ofensywą, którą stosowaliśmy już wcześniej. Są to dopiero pierwsze sparingi i trudno z nich wyciągać wnioski. W dalszym ciągu musimy udoskonalać pewne elementy. Udało nam się wygrać oba mecze, także jest to bardzo pozytywne dla całej drużyny. Widać, że wszystko to co robiliśmy miało sens.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni olimpijska z Rio: To była miłość od pierwszego wejrzenia
W sobotę zakończyliście obóz przygotowawczy w Pomiechówku. Było ciężko?
- Na pewno. Wszyscy, którzy znają trenera Piotra Bakuna wiedzą, że w okresie przygotowawczym nie jest łatwo. Wszystko było jednak robione z głową. Mamy trenera od przygotowania fizycznego, który dobrze z nami pracował.
W najbliższy weekend zagracie dwa mecze z Polfarmexem Kutno. Przywiązujecie wagę do sparingów z drużyną, która występuje w TBL?
- Jeżeli chcemy walczyć o awans, to musimy rywalizować z silnymi drużynami. Podczas takich sparingów ćwiczymy pewne warianty, nasze zgranie z meczu na mecz również będzie coraz lepsze. Tak jak wspomniałem wcześniej, dużo pracujemy nad nową obroną, która mam nadzieję, że zadziała.
Jednym z nowych koszykarzy w Legii Warszawa jest właśnie Łukasz Pacocha. Nie było problemów z aklimatyzacją?
- Nie. Wszystko wygląda bardzo fajnie. Mamy doświadczony zespół, każdy z nas w swojej karierze grał o różne cele. Wiemy po co znajdujemy się w Legii i na pewno nie ma żadnych zgrzytów między nami. Dogadujemy się świetnie i jest bardzo dobra atmosfera.
Uważa pan, iż obecny skład zagwarantuje Legii awans do TBL? Wiele mówi się, iż klub poszukuje jeszcze jednego podkoszowego.
- Nie chce wypowiadać się na ten temat. Wszystko będzie weryfikować liga, zobaczymy jak inne zespoły będą się prezentować w rozgrywkach. U nas na razie lekki uraz leczy Marcel Wilczek, dlatego w ostatnich sparingach więcej musieli grać Adam Linowski oraz Tomasz Andrzejewski. Jak wróci Marcel, to na pewno będziemy silniejsi. Ewentualne transfery są już sprawą trenera i prezesa.
Do rozpoczęcia I ligi pozostał niespełna miesiąc. Biofarm Basket Poznań to dobry rywal dla Legii na inaugurację?
- Myślę, że nie ma to większego znaczenia. Fajnie, że pierwszą kolejkę zagramy przed własną publicznością. Nie wiadomo jak inne zespoły będą prezentować się w nowym sezonie. Biofarm w poprzednich rozgrywkach dosyć niespodziewanie wygrał w Warszawie. Będziemy przygotowani na 100 procent.
Rozumiem, iż w szatni Legii Warszawa rozmawia się tylko o awansie? Nie ma innych opcji?
- Nie ma. Wszyscy wiemy o co walczymy i każdy zna swoją rolę w zespole. Robimy wszystko, aby dobrze przygotować się do sezonu. Każdy sparing jest dla nas ważny. Musimy już teraz budować mentalność zwycięzców.
Rozmawiał Jakub Artych