- Może zbyt wiele czasu nie odpoczywałem przez te wakacje. Myślę jednak, że jestem do tego przyzwyczajony. To jest moja praca, po części nawet miłość do tego sportu. Lubię to robić i dopóki tak jest to z chęcią będę skracał wakacje, by właśnie trenować. Wracam wypoczęty, pełni sił - powiedział po zakończonej prezentacji drużyny Stelmetu BC Łukasz Koszarek.
Koszykarz przyznał, iż nie może doczekać się pierwszych meczów, w których weźmie udział cała drużyna. - Na pewno jestem głodny tych pierwszych spotkań. Klub, a reprezentacja to zupełnie inne sprawy, to coś innego. Dlatego też oczekuję choćby niedzielnego pojedynku - zapowiedział.
Koszarek pełniąc rolę kapitana zielonogórskiego zespołu jest po części odpowiedzialny za integrację w zespole. Ze względu na uczestnictwo w meczach reprezentacji kadry narodowej dotarł do nowej ekipy aktualnego mistrza Polski dopiero przed kilkoma dniami. - Wszyscy się już poznaliśmy ze sobą. Widzimy się teraz codziennie, więc ten proces idzie do przodu. Jednak tak do końca to my się chyba nigdy nie poznamy - zażartował gracz.
Na koniec rozmowy zawodnik podkreślił, iż tym razem superpuchar będzie należeć do ekipy zielonogórskiej. - Będzie nasz i koniec - zapewnił.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Narkun przed KSW 36: trybuny popękają