Karol Gruszecki: Wypadek przy pracy. Z każdym meczem będzie lepiej

W niedzielnym meczu o Superpuchar Polski, Stelmet BC Zielona Góra przegrał we własnej hali z Rosą Radom 77:81. - To był wypadek przy pracy - powiedział Karol Gruszecki, gracz Stelmetu.

Radomianie prowadzili przez znaczną część spotkania, a w końcówce zachowali zimną krew, czego efektem było pokonanie mistrzów Polski przed ich publicznością. - Na pewno chcieliśmy wygrać. Podeszliśmy do meczu z takim nastawieniem, by zagrać na 100 procent i dobrze pokazać się przed własną publicznością. Na pewno nie pomogło to, że to było pierwsze spotkanie przed kibicami, wdarło się trochę nerwówki, każdy chciał pokazać, co potrafi i to nas zupełnie wybiło z rytmu. Myślę, że byliśmy dobrze przygotowani taktycznie, wiedzieliśmy co gra Rosa, rywal nas specjalnie nie zaskoczył. Możemy mieć pretensje tylko do siebie - przyznał Karol Gruszecki.

Stelmet BC Zielona Góra miał problemy zarówno w defensywie, jak i ofensywie. - W obronie było słabo, w ataku dużo nerwowych akcji. W końcówce Florence jeszcze odpalił kilka trójek, czym pociągnął zespół w ofensywie, bo naprawdę bardzo się męczyliśmy. Tak na gorąco ciężko powiedzieć, z czego to wynikało. Zaważył brak agresji w obronie. Rywale zbierali, popychali nas. Rosa miała krótszą rotację, a my tego nie wykorzystaliśmy - skomentował zawodnik Stelmetu BC Zielona Góra.

Czas będzie działał na korzyść mistrzów Polski. Podopieczni Artura Gronka mają teraz kilka dni na przygotowanie się do pierwszego meczu ligowego. - Myślę, że to był wypadek przy pracy. Mamy silny zespół, ale razem zagraliśmy bardzo mało meczów. To będzie długa droga, ale jestem pewny, że z każdym spotkaniem będziemy wyglądać coraz lepiej. Nie możemy się specjalnie martwić tym meczem. Rosa zagrała dobre spotkanie, dwóch rozgrywających rzucało bardzo na bardzo dobrej skuteczności, a my nie potrafiliśmy tego zatrzymać - zakończył Gruszecki.

ZOBACZ WIDEO: KSW: Materla zwycięża i chce szybkiego powrotu

Źródło artykułu: