W niedzielny wieczór Polski Cukier rozegrał świetne spotkanie w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu, pokonując Rosę 86:64. Już w pierwszej kwarcie przyjezdni osiągnęli wysoką, 15-punktową przewagę (28:13), dzięki czemu w późniejszych fragmentach mogli kontrolować przebieg wydarzeń.
- Zagraliśmy dobrze na bronionej desce i skutecznie w ataku. To dało efekt już w pierwszej połowie, a potem trzeba było tylko to "dociągnąć" do końca - przyznał po ostatniej syrenie Krzysztof Sulima. 26-latek spędził na parkiecie blisko 22 minuty, w trakcie których zdobył cztery punkty przy skuteczności 2/3 z gry. Ponadto miał pięć zbiórek.
Podkoszowy nie ukrywał satysfakcji z pokonania wicemistrzów Polski. On i koledzy notują bardzo dobry początek rozgrywek. W pierwszej kolejce pokonali bowiem na własnym parkiecie BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 81:74. - Bardzo dobrze zaczęliśmy, ale już zapominamy o tych meczach i skupiamy się na kolejnym, aby podtrzymać tę passę - zaznaczył Sulima.
Drużyna z Torunia w końcu ograła Rosę. W sezonie 2015/2016 nie zdołała bowiem jej pokonać ani w dwóch pojedynkach w rundzie zasadniczej, ani w turnieju finałowym Pucharu Polski. Poniosła również porażkę przed rozpoczęciem zmagań, w Memoriale im. Alfonsa Wicherka.
- W tamtym sezonie nie daliśmy rady wygrać z Rosą, przed startem rozgrywek też nie. Była więc dodatkowa mobilizacja. Zwycięstwo smakuje podwójnie, bo zostało odniesione na trudnym terenie - podkreślił Sulima.
ZOBACZ WIDEO Rafał Patyra: Nawałce zaczynają się wymykać lejce z rąk
Przed Wami znowu trudne zadanie, Dąbrowa przekonująco wygrała dwa pierwsze spotkania, ciekawe jak na tle Pierników się spiszą Czytaj całość