Zespół prowadzony przez Michała Barana już wcześniej sygnalizował dobrą formę, ale mało kto brał to wtedy na poważnie. Rywale nie byli bowiem z wysokiej półki, a jedyny wymagający przeciwnik (Rosa Radom) udzielił beniaminkowi srogiej lekcji. Najwyraźniej krośnianie wyciągnęli z niej wnioski, bo w starciu z mającym ogromne ambicje Anwilowi długo walczyli o wygraną. I niewiele brakowało, żeby po nie sięgnęli.
W ostatniej minucie przyjezdnym zabrakło jednak wyrachowania i zimnej krwi. Jeszcze kilkadziesiąt sekund przed końcem udało im się doprowadzić do wyrównania, ale potem Kareem Maddox popełnił stratę, która miała ogromny wpływ na porażkę Miasta Szkła. Otóż goście stracili piłkę i ratowali się przewinieniami. Rozpaczliwe próby okazały się nieskuteczne. Włocławianie nie zmarnowali swojej okazji i ostatecznie zwyciężyli.
A jeszcze kilka minut wcześniej gracze Barana byli w świetnym położeniu. Po udanej trzeciej kwarcie wyszli na prowadzenie i mieli nawet dziewięć punktów zapasu. To nawet sporo, ale co z tego, skoro nie potrafili oni zatrzymać Pawła Leończyka. Doświadczony podkoszowy grał jak z nut. Trafiał na znakomitej skuteczności i w dużej mierze to jego zasługa, że "Rottweilery" uniknęły wpadki. 30-letni zawodnik zdobył 20 punktów i zebrał 9 piłek.
Miasto Szkła miało sporo opcji w ataku, ale nie wystarczyły one do triumfu w Hali Mistrzów. Krośnianie pokazali charakter, momentami grali naprawdę dobry basket, a niezwykle aktywni byli Chris Czerapowicz i Royce Woolridge. Pierwszy zdobył 15 punktów, drugi dołożył 14 "oczek".
Anwil Włocławek - Miasto Szkła Krosno 65:61 (16:12, 15:14, 12:23, 22:12)
Anwil: Leończyk 21, Dmitriew 14, Haws 10, Chyliński 8, Sobin 7, Łączyński 5, Młynarski 0, Bojanovsky 0, Skibniewski 0, McCray 0.
Miasto Szkła: Czerapowicz 15, Woolridge 14, Maddox 11, Wyka 11, Dłuski 6, Rduch 2, Pełka 2, Małgorzaciak 0, Oczkowicz 0, Bręk 0.
ZOBACZ WIDEO Żelazny: Decyzja o wyborze Bońka będzie zaskarżona (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Dzięki za walkę i emocje do ostatniej sekundy !
No nic walczymy dalej,,,