Mecz w Hali Gryfia od początku był pełen emocji, a żadna z drużyn nie mogła odskoczyć rywalowi na większą liczbę punktów. Losy spotkania rozstrzygnęła dopiero końcówka czwartej kwarty, a w niej więcej zimnej krwi zachowali słupszczanie i to mogą dopisać dwa punkty do swojego dorobku. - To jest dla nas szczególnie ważne zwycięstwo, ponieważ w tym sezonie jeszcze nie udało nam się wygrać we własnej hali, gdzie zawsze odnosimy bardzo dużo zwycięstw. Anwil trochę nas zaskoczył tym, że przez cały mecz bronił strefą. Wiedzieliśmy, że robią to fragmentami, ale nie sądziliśmy, że przeciwko nam będą bronili w ten sposób przez cały mecz - zauważył Mantas Cesnauskis.
- Na początku mieliśmy trochę kłopotów w tym meczu, ale koniec końców odnieśliśmy upragnione zwycięstwo. Kibice stworzyli doskonała atmosferę - aż chciało się grać - dodał wyraźnie uradowany Litwin z polskim paszportem.
35-latek w obecnym sezonie imponuje swoją formą, będąc jednym z liderów Czarnych Panter. Jak to się dzieję, że w takim wieku jest w takiej dyspozycji? - Latem pracowałem z trenerem od przygotowania fizycznego. Wcześniej tego nie robiłem, ale jestem coraz starszy, przez co wolniej dochodzę do formy. Jak widać praca w lecie popłaciła, a ja sam czuję się w naprawdę niezłej dyspozycji - zakończył ze skromnością Cesnauskis.
ZOBACZ WIDEO Spotkanie przyjaciół w NBA. Howard zmobilizował Gortata (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}