Frustracja w Waszyngtonie, lider Wizards popchnął sędziego

AFP / Na zdjęciu: John Wall
AFP / Na zdjęciu: John Wall

Washington Wizards póki co rozczarowują na starcie nowego sezonu NBA. Marcin Gortat i spółka po blisko dwóch tygodniach wygrali tylko jeden mecz. W poniedziałek sędziowie wyrzucili z boiska sfrustrowanego lidera drużyny Johna Walla.

Do zdarzenia doszło na 33 sek. przed końcem porażki Washington Wizards u siebie z Houston Rockets (106:114). Wizards przegrywali różnicą pięciu punktów, gdy po zbiórce w ataku trener Wizards Scott Brooks poprosił o czas. Idący w kierunku ławki John Wall popchnął ramieniem sędziego Marka Davisa i został ukarany drugim faulem technicznym.

Potem jeszcze przez chwilę Wall stał przy ławce Wizards, zanim pod eskortą ochrony udał się do szatni.

- Musiał opuścić parkiet, bo dostał drugi faul techniczny za słowa, których użył w moim kierunku - napisał w raporcie pomeczowym Davis. - Poczułem kontakt i to że przechodząc obok szturchnął mnie ramieniem. Nie byłem jednak pewien jego intencji. Powiedziałem mu, żeby uważał, a on w odpowiedzi skierował w moją stronę wiązankę przekleństw i za to dostał faul techniczny.

Za ten incydent Wall zostanie ukarany grzywną kilkunastu tysięcy dolarów. Grozi mu też jednak zawieszenie na jeden mecz za fizyczny kontakt z arbitrem. NBA zwykle w taki sposób reaguje na tego typu zachowania.

Wizards rozpoczęli sezon od bilansu 1-5. Wall opuścił sobotnią porażkę z Orlando Magic (86:88), bo wciąż nie jest jeszcze w stu procentach zdrowy po zabiegach na obu kolanach, które przeszedł latem. Jeszcze ważniejszym problemem Wizards jest bardzo słaba gra ławki rezerwowych.

Kolejny mecz Wizards rozegrają w środę. W Waszyngtonie gościć będą Boston Celtics (3-3), którzy zagrają bez dwóch ze swoich trzech najlepszych graczy Ala Horforda i Jae Crowdera. W poprzednim sezonie regularnym Wizards przegrali z Celtics każdy z czterech pojedynków.

ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk ostro o Kowalkiewicz. Jest odpowiedź

Komentarze (0)