Igor Milicić: Mój zespół pokazał charakter

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Anwil Włocławek wygrał w środę z Asseco Gdynią 81:79 i odniósł kolejne zwycięstwo w Hali Mistrzów. Trener włocławskiej drużyny przyznaje, że rywale w pierwszej połowie pokazali zdecydowanie więcej energii.

Anwil Włocławek minimalnie wygrał środowe spotkanie, ale o pierwszej połowie tego spotkania koszykarze i fani Rottweilerów będą chcieli z pewnością zapomnieć. Ciężko było znaleźć jakiekolwiek pozytywy w grze gospodarzy, którzy mieli ogromne problemy ze skutecznością. Igor Milicić po meczu powiedział, że jego drużynie brakowało energii na początku spotkania.

- Wiedzieliśmy, że zagramy z drużyną, która jest bardzo energiczna, ma wielu młodych zawodników. W pierwszej połowie Asseco nas po prostu "zabiegało" i często nasz rywal zdobywał zbyt łatwe punkty. Wyglądało to prawie tak, że my się patrzyliśmy, a oni biegali. Z czego to wynikało? Każdy sam musi sobie odpowiedzieć i na pewno będziemy o tym rozmawiali.

- Z drugiej strony cieszę się, że mój zespół pokazał charakter. Ze stanu -15 wyciągnęliśmy ten mecz i w nerwowej końcówce wygraliśmy. Czeka nas teraz poważna analiza tego pojedynku - przyznał.

Druga połowa meczu to całkowicie odmieniona gra Anwilu Włocławek. Kapitalne zawody rozgrywał nowy nabytek Rottweilerów Nemanja Jaramaz, który ostatecznie mecz zakończył z dorobkiem 29 punktów. Bardzo ważne punkty zdobywali również Robert Skibniewski i Michał Chyliński.

- W drugiej połowie to my zagraliśmy z większą determinacją, ale tak powinno być od pierwszej do ostatniej minuty. Z utrzymaniem takiego stanu mamy na pewno problemy i musimy nad tym popracować. Na pewno koszykarze są dobrze przygotowani i mają w sobie dużo siły, pokazali to w trzeciej i czwartej kwarcie, gdy gonili przeciwnika.

ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

- Na parkiet musimy wychodzić zdeterminowani i z myślą, że chcemy się pokazać przed naszą publicznością. Podobnie będzie w meczach wyjazdowych - nie możemy "przejść" obok meczu. Nie wychodzimy na parkiet tylko po to żeby grać, ale żeby walczyć i pokazać dobrą energię - dodał trener Anwilu.

Teraz Anwil Włocławek będzie rozgrywał trzy mecze wyjazdowe z rzędu, kolejny mecz ligowy w Hali Mistrzów odbędzie się dopiero 10 grudnia - rywalem włocławian będzie zespół PGE Turowa Zgorzelec.

Źródło artykułu: