W środę Uros Nikolić oficjalnie stał się zawodnikiem PGE Turowa Zgorzelec, a już w czwartek stawił się w przygranicznym mieście i odbył trening z nowym zespołem. 29-letni Serb ma załatać dziurę pod koszem przygranicznej drużyny i wesprzeć osamotnionego na pozycji centra Kirka Archibeque'a .
- Ostatnie mecze pokazały, że o ile na pozostałych pozycjach jesteśmy silni i mamy zmienników, to o tyle pod koszem brakuje nam jednego gracza. Już od dłuższego czasu rozglądaliśmy za takim typem środkowego, jakim jest Uros Nikolić i po negocjacjach udało nam się dojść do porozumienia - mówi Jerzy Stachyra, prezes PGE Turowa Zgorzelec.
Nikolić może współtworzyć w Zgorzelcu jeden z najsilniejszych duetów w całej PLK. Jego partner z zespołu, Archibeque, rozgrywa bowiem znakomity sezon. Amerykanin notuje na swoim koncie średnio 16,5 punktu oraz 8,8 zbiórki na mecz. Znany z solidnej obrony Nikolić może być dla niego idealnym uzupełnieniem.
- Uros dołącza do drużyny z podróży, ale mam nadzieję, że w perspektywie krótkiego czasu będzie dla nas ważnym graczem. Liczę, że po tym transferze zespół będzie tworzyć prawdziwy monolit - dodaje prezes Stachyra.
29-letni Serb nie jest w Zgorzelcu postacią anonimową. W 2014 roku sięgnął z PGE Turowem po złoto mistrzostw Polski. Wszystko wskazuje na to, że kibice zespołu znad Nysy Łużyckiej ponownie zobaczą Nikolicia w akcji w sobotę (19.11). W ramach 7. kolejki PLK zgorzelczanie zmierzą się na wyjeździe z Polfarmexem Kutno, a klub czyni starania by serbski środkowy wystąpił w tym pojedynku.
ZOBACZ WIDEO LeBron James przeszedł do historii (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}