[b]
Do Słupska przyjechaliście opromienieni dwoma zwycięstwami - z Miastem Szkła Krosno i Szolnoki Olaj. Wydawało się, że pójdziecie za ciosem. A tutaj taka katastrofa...[/b]
Łukasz Koszarek: Mamy problemy z grą na wyjazdach. Łatwiej nam idzie u siebie. Mamy swoich kibiców, którzy dają nam energię. Nie przypominam sobie takiego meczu poza domem, w którym byśmy dominowali przez całe 40 minut. Chyba nie było takiego spotkania. To musi się zmienić. W środę gramy niezwykle ważne spotkanie w Belgii w BCL.
Czy decydujący o losach meczu był początek, w którym gospodarze odskoczyli na wyraźną przewagę punktową?
- Cały mecz tak wyglądał. Na zbyt wiele pozwoliliśmy Enerdze Czarnym Słupsk, którzy robili z naszą obroną, co chcieli.
Czy zdobycie 51 punktów można uznać za kompromitację?
- Powiem tak: mistrz Polski nie dojechał na mecz w Słupsku. Fatalnie to wyglądało. Zagraliśmy zdecydowanie najgorsze spotkanie w tym sezonie. Nie przypominam sobie tak słabego pojedynku w naszym wykonaniu. Wszystko szwankowało.
ZOBACZ WIDEO Świetny rok Nawałki. "Dobrze, że to Polak, w końcu nie musimy mieć kompleksów"
Idźmy dalej. 22 straty. Dramatyczny wynik.
- To fakt. Brakowało odpowiedniego porozumienia pomiędzy zawodnikami. Nie było zespołu. Nic się nie udało, wszyscy byli sfrustrowani słabą grą. Czas wyciągnąć wnioski.
Znów słabo spisali się gracze podkoszowi, którzy nie dali za wiele drużynie. Czy zespół potrzebuje wsparcia na tej pozycji?
- Powiem tylko tyle: fajnie jakby udało się ukrócić te wszystkie spekulacje medialne na temat zmian w zespole.
To rozbija drużynę?
- Rozmawiamy na ten temat, przecież nie jesteśmy odcięci od informacji. To nie pomaga.
Zapewne chodzi o Vladimira Dragicevicia. Przydałby się Stelmetowi BC?
- Nie wiem. To nie jest pytanie do mnie. O tym muszą zadecydować działacze i sztab szkoleniowy.
W Belgii rehabilitacja Stelmetu BC?
- Mam taką nadzieję. Czas zagrać najlepsze spotkanie w tym sezonie i znacząco poprawić nastroje.
Notował w Słupsku Karol Wasiek