Zielone światło dla Kamila Łączyńskiego

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

W niedzielę Anwil Włocławek zagra wyjazdowe spotkanie z AZS-em Koszalin, a do składu włocławian wraca Kamil Łączyński. Polski rozgrywający pauzował dwa ostatnie spotkania ze względu na uraz barku.

Przypomnijmy, że Kamil Łączyński doznał kontuzji barku podczas meczu ligowe z Energą Czarnymi Słupsk, przez co wypadł z gry z dwóch meczach domowych. Początkowo nie było wiadomo ile potrwa przerwa Polaka. Igor Milicić nie mógł korzystać z usług swojego zawodnika w meczach z Polfarmexem Kutno i Asseco Gdynią.

Polski rozgrywający w składzie Anwilu pojawił się już na środowym meczu z Asseco Gdynią, ale sztab szkoleniowy nie chciał, by zawodnik wychodził na boisko i narażał się na pogłębienie urazu. Po środowym meczu zawodnik Anwilu przeszedł kolejne badania, które jednoznacznie wskazały, że w niedzielnym spotkaniu Igor Milicić będzie mógł liczyć na swojego rozgrywającego.

Pod nieobecność Kamila Łączyńskiego z dobrej strony pokazał się Robert Skibniewski, a kapitalne zawody rozgrywał Serb Nemanja Jaramaz , który dwukrotnie prowadził swój zespół do zwycięstwa. Serb wyrasta na czołowego strzelca włocławskiej ekipy, a swoją dyspozycję będzie chciał podtrzymać w niedzielę.

Polski rozgrywający Anwilu wrócił już do treningów i przygotowywał się do meczu z Akademikami. Kamil Łączyński notuje dobry początek sezonu w barwach Anwilu Włocławek, średnio notując 9 punktów i 5 asyst w każdym spotkaniu.

Mecz AZS-u Koszalin z Anwilem Włocławek zaplanowany został na 20 listopada, początek starcia o godzinie 18:00.

ZOBACZ WIDEO 9 rocznica pierwszego awansu Polski na Euro

Komentarze (0)