W piątej kolejce Basketball Champions League Openjobmetis Varese przegrał z Rosą Radom 62:69. Dla włoskiej drużyny była to już czwarta porażka w grupie C, w tym druga na własnym parkiecie. Podopieczni Paolo Morettiego zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
- Rosa zagrała bardzo twarde i solidne spotkanie. My dorównaliśmy poziomem rywalom jedynie w pierwszej połowie - skomentował trener gospodarzy. Po początkowych dwudziestu minutach jego podopieczni prowadzili bowiem 37:32.
Szkoleniowiec zespołu z Lombardii miał duże zastrzeżenia do postawy swoich zawodników w ataku w kolejnych dwóch kwartach. - W drugiej połowie lepiej funkcjonowała nasza defensywa, natomiast mieliśmy wiele problemów w ofensywie. Zawodnicy Rosy byli bardzo skoncentrowani pod koszem, zatrzymywali wszystkie nasze zagrywki wzdłuż linii końcowej - podkreślił.
- Nie mieliśmy odpowiedniego czucia w ataku, nie potrafiliśmy odpowiednio zareagować na wydarzenia na parkiecie - zaznaczył opiekun Openjobmetis Varese.
Zaledwie trzech koszykarzy włoskiej ekipy zdobyło 10 i więcej punktów. Christian Eyenga i Eric Maynor zapisali na swoich kontach po 14 "oczek". Aleksa Avramovic zanotował ich natomiast 10.
Królewscy panują w Madrycie, wielki Ronaldo - skrót meczu Atletico - Real [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]