W czwartek w Lublinie rozegrano ostatnie spotkanie w ramach 8. kolejki PLK. TBV Start po pasjonującym boju pokonał Polpharmę Starogard Gdański 100:99.
Niestety wydarzenia związane z tym meczem miały swój dalszy ciąg. Anthony Miles i Michael Hicks tuż po zakończeniu pojedynku ruszyli w stronę sektora VIP i zaatakowali jednego z kibiców. Doszło do rękoczynów. Wezwano policję, która spisała zeznania. Być może sprawa trafi do lubelskiej prokuratury.
Obaj uważają, że byli przez cały mecz prowokowani. Koszykarzy na konferencji prasowej próbował tłumaczyć Mindaugas Budzinauskas, szkoleniowiec Kociewskich Diabłów.
- To przykre, co się stało. Szkoda, że w takim mieście jak Lublin, które jest znane w całej Europie, nadal funkcjonuje rasizm. Przez cały mecz słyszałem, jak kibice obrażali moich zawodników. To nie powinno mieć miejsca - zauważył Litwin.
TBV Start Lublin domaga się przeprosin od litewskiego trenera
Całe zajście widział komisarz, który opisał sytuację w protokole meczowym. Nam udało się ustalić, że sprawą już zajmuje się sędzia dyscyplinarny PLK, Jakub Kosowski, który w trybie przyspieszonym ma wydać decyzję. Niemal na pewno obaj zawodnicy nie zagrają w niedzielnym spotkaniu z King Szczecin.
Można spodziewać się surowych kar. Co mówi regulamin dyscyplinarny PLK? "niesportowe zachowanie przed, w czasie lub po zawodach, związane z naruszeniem nietykalności cielesnej bądź innym czynnym znieważeniem fizycznym innej osoby - kara pieniężna do 15 000 zł i kara dyskwalifikacji na okres od 1 do 8 meczów"
ZOBACZ WIDEO Paweł Żuk: Wojciech Fortuna to Perła naszego ośrodka