Gorzowianki trzeba pochwalić za dotychczasową postawę. Zdążyły pokonać m.in. Ślęzę Wrocław, Energę Toruń czy CCC Polkowice, co najlepiej pokazuje, że wysoka forma nie jest dziełem przypadku. Bez problemu radzą sobie w starciach z silnymi oponentami, zatem pod Wawelem dołożą starań, żeby przynajmniej nawiązać wyrównaną walkę.
Wypada przyznać, że AZS trafił z transferami zagranicznymi. Nicole Seekamp, Stephanie Talbot oraz Courtney Hurt stały się wiodącymi postaciami ligi i mało kto potrafi ten tercet zatrzymać. Zresztą ta ostatnia dumnie lideruje klasyfikacji strzelców ze średnią zdobyczą wynoszącą bisko 20 punktów.
Uzupełniają je krajowe zawodniczki ograne w najwyższej klasie rozgrywkowej jak Katarzyna Dźwigalska czy Magdalena Szajtauer. Może jedynie mankamentem pozostaje dość mała rotacja składem, niemniej dotąd sztab szkoleniowy dawał sobie z tym radę.
Pytanie też na jaką formę przeciwnika trafi ekipa z województwa Lubuskiego? Krakowianki ostatnio ewidentnie notują zwyżkę dyspozycji. Po świetnej drugiej połowie meczu rozbiły JAS - FBG Zagłębie Sosnowiec. Później wysoko pokonały Cargo Uni Gyor w ramach europejskich pucharów. Za każdym razem preferowały zespołową, wszechstronną grę, czego akurat można im zazdrościć.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje
Trener Jose Ignacio Hernandez posiada bowiem koszykarki o szerokim wachlarzu umiejętności i to atut niepodważalny. Pod koszem znakomicie rozumieją się Ewelina Kobryn oraz Ziomara Morrison. Postawa tej drugiej jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem dla wszystkich związanych z klubem. Uchodzi za ważny punkt w ofensywie, dzięki czemu istnieją dodatkowe możliwości konstruowania akcji.
Przeciwwagę gwarantują obwodowe. Miejsce w wyjściowej "piątce" ewidentnie wywalczyła sobie Sandra Ygueravide. Hiszpanka teoretycznie typowana do roli zmienniczki Hind Ben Abdelkader ciekawie prowadzi grę teamu i sama bryluje choćby w rzutach za trzy. Osobny przypadek to Meighan Simmons. Amerykanka posiada duże umiejętności, aczkolwiek również inklinacje do gry indywidualnej. Jeżeli te zapędy udaje się pohamować, wykonuje kawał pożyteczne pracy dla kolektywu.
Gdy wiślaczki zaprezentują swoje lepsze, a nie pełne wahań, oblicze zapewne zdołają narzucić oponentowi swoje warunki. Niemniej szczególnie muszą pamiętać o defensywie. Nawet potyczka z CCC Polkowice czy Energą Toruń nie zmusiła Białej Gwiazdy do bardzo mocnej obrony własnej połowy. Tym razem wydaje się, że wszelkiej błędy popełnione w tej formacji zostaną wykorzystane przez rywala.
Analizując nieco statystyki warto zaznaczyć, że przyjezdne zdobywają średnio 74, a Wisła 81 "oczek". To sporo ponad ligową przeciętną. Znaczna różnica na niekorzyść teamu ze stolicy Małopolski zaznacza się w zbiórkach, gdzie przegrywa 37 do 45, co stanowi poniekąd pokłosie słabszej postawy na starcie rozgrywek. Natomiast 23 asysty Wisły na mecz wobec 17 gorzowskiego klubu robi wrażenie. Kto okaże się górą w najważniejszym rozrachunku?
Początek meczu w niedzielę o godzinie 17.