Najgorszy początek sezonu Rosy od trzech lat

WP SportoweFakty / Karol Słomka
WP SportoweFakty / Karol Słomka

Rosa zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli Polskiej Ligi Koszykówki z bilansem 6-5. - To zły start sezonu w naszym wykonaniu - nie ukrywa Kim Adams, który występuje w drużynie z Radomia od początku jej przygody z ekstraklasą.

Przed rozpoczęciem sezonu 2012/2013 Kim Adams zasilił szeregi ówczesnego beniaminka Polskiej Ligi Koszykówki. Debiutująca w najwyższej klasie rozgrywkowej drużyna, prowadzona przez Mariusza Karola, długo zbierała "frycowe". Jeszcze w trakcie tamtych rozgrywek na stanowisku pierwszego szkoleniowca zmienił go Wojciech Kamiński, pod którego wodzą Rosa osiągnęła największe sukcesy, zdobywając Puchar Polski, sięgając po srebrne medale ekstraklasy, dwukrotnie zajmując czwarte miejsce oraz debiutując na międzynarodowej arenie.

Amerykański środkowy był jednym z autorów tych epokowych wydarzeń w historii radomskiego basketu. Nieprzerwanie, od czterech lat występuje bowiem w barwach klubu z województwa mazowieckiego.

Sobotnia, sensacyjna porażka z AZS-em Koszalin (62:63), była dla Rosy piątą w bieżących rozgrywkach. Z bilansem 6-5 zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli. Czy tegoroczny początek zmagań jest najsłabszym w wykonaniu wicemistrzów Polski od trzech lat, czyli momentu, od którego radomski zespół zalicza się do grona czterech najlepszych drużyn w Polsce?

- Nie chciałbym używać tak mocnego słowa w obecnej sytuacji, ponieważ mieliśmy także kilka dobrych meczów w ostatnich kilkunastu tygodniach i można dostrzec pozytywy nawet w przegranych spotkaniach. Niemniej jednak, jest to zły start dla nas - odpowiada Adams.

ZOBACZ WIDEO Jacek Magiera: Potrzebujemy "resetu" przed starciem z Ajaksem (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Po zakończeniu sezonu 2013/2014 Rosa zajęła czwarte miejsce, przegrywając 1:2 rywalizację o brązowe medale z Treflem Sopot. W półfinale uległa późniejszemu mistrzowi Polski, PGE Turowowi Zgorzelec. Po jedenastu kolejkach ówczesnych rozgrywek legitymowała się bilansem 5-6.

Rok później również "otarła się" o podium, uznając wyższość Energi Czarnych Słupsk. W 1/2 finału nie dała rady Stelmetowi Zielona Góra, który sięgnął po złote medale. Analogicznie do wcześniejszego sezonu, po jedenastu pojedynkach miała jednak na koncie osiem zwycięstw i tylko trzy porażki.

Identyczny był dla Rosy start historycznego sezonu 2015/2016, w którym zdobyła Puchar Polski oraz wywalczyła wicemistrzostwo kraju.

Komentarze (0)