Jarosław Zyskowski: To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Rzucający Rosy Radom nie ukrywał ulgi po wygranej 70:67 z Asseco Gdynia. - Fajnie, że włodarze dali mi opcję przedłużenia kontraktu - Jarosław Zyskowski odniósł się do podpisanej przez kilkoma dniami umowy, obowiązującej do końca sezonu.

Niedzielnym zwycięstwem nad Asseco Gdynia Rosa Radom przerwała serię dwóch porażek z rzędu. Wcześniej uległa bowiem AZS-owi Koszalin 62:63 w dziesiątej kolejce Polskiej Ligi Koszykówki oraz BK Ventspils 63:79 w dziewiątej serii gier Basketball Champions League. W hali MOSiR gospodarze triumfowali 70:67 po bardzo wyrównanym widowisku.

- Wpadły ważne rzuty, graliśmy dobrze w obronie przez cały mecz i udało się wygrać. Cieszymy się, bo to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne - podkreślił po ostatniej syrenie Jarosław Zyskowski, który zdobył osiem punktów, miał cztery asysty, dwa przechwyty i zbiórkę.

Tak jak w spotkaniach z innymi rywalami, tak i przeciwko wicemistrzom Polski młody zespół z Trójmiasta starał się "zabiegać" starszych zawodników Rosy. - Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, ale mieliśmy ustaloną taktykę, jak mamy grać. Wiedzieliśmy, że będą dobrze przygotowani, ale wygraliśmy i to jest najważniejsze - zaznaczył rzucający.

Przed kilkoma dniami Zyskowski przedłużył wstępny, dwumiesięczny kontrakt z klubem z Radomia, podpisany pod koniec października. Od pierwszych meczów dobrze wkomponował się w nową drużynę, stając się bardzo pożytecznym i ważnym zawodnikiem w układance Wojciecha Kamińskiego.

- Cieszę się, że włodarze dali mi opcję przedłużenia kontraktu. Nie zastanawiałem się ani chwili. Fajnie, że zostaję, że mogę grać i bić się o najwyższe cele z zespołem z Radomia - skomentował 24-latek.

ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież

Komentarze (0)