NBA przyznaje się do błędów. Sędziowie wypaczyli wynik hitowego meczu?

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Kevin Durant i Stephen Curry
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Kevin Durant i Stephen Curry

Liga NBA przyznała, że w ostatniej akcji meczu Cleveland Cavaliers z Golden State Warriors, Kevin Durant był faulowany przez Richarda Jeffersona. Sędziowie nie odgwizdali jednak przewinienia, a Cavs zwyciężyli 109:108.

Wielki mecz, wielkie emocje - tak najkrócej można podsumować to, co działo się na parkiecie w świątecznym starciu pomiędzy Cleveland Cavaliers a Golden State Warriors. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą pierwszy raz od czasu czerwcowych finałów i przypomniały kibicom, jak elektryzująca jest ich rywalizacja.

Przez zdecydowaną większość spotkania to Warriors byli bliżej zwycięstwa, ale aktualni mistrzowie NBA w końcówce zdołali odwrócić losy rywalizacji. Przy stanie 109:108, ostatnie słowo mogło należeć jednak do Wojowników. Na 3,4 sekundy przed syreną, piłka trafiła w ręce Kevina Duranta. Ten był jednak bardzo agresywnie kryty przez Richarda Jeffersona i ostatecznie oddał rzut niemal z pozycji leżącej.

W poniedziałek liga NBA opublikowała raport z dwóch ostatnich minut tej potyczki, w którym przyznaje, że sędziowie popełnili dwa błędy - oba na korzyść Cavaliers. Jak się okazuje, pomiędzy Jeffersonem a Durantem doszło do kontaktu stopą, wobec czego zawodnik GSW powinien stanąć na linii rzutów wolnych.

- W trakcie meczu jest wiele przewinień, które nie są odgwizdywane. To bardzo trudne do rozstrzygnięcia biorąc pod uwagę to, jakich mamy graczy i w jaki sposób mogą wymusić faul. Uważam, że to ostatnie zagranie było zupełnie przypadkowe. Nie widziałem tam faulu, nie dostrzegłem jakiegoś kontaktu między nimi - skomentował trener Cavaliers, Tyronn Lue.

Liga przyznała także, że LeBron James powinien zostać ukarany faulem technicznym za umyślne zwisanie na obręczy po wsadzie, który wyprowadził Cavs na prowadzenie 105:103 (103 sekundy przed końcem meczu).

Już wkrótce Warriors będą mieli okazję do rewanżu. Drugi mecz z Cavaliers odbędzie się 16 stycznia, tym razem w Oakland.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Komentarze (11)
yokoyoko
27.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ten mecz był ogólnie bardzo słabo sędziowany, błędów była masa, ten faul był stosunkowo miękki 50/50, w PO nikt nawet nie pomyślałby o gwizdku, w sezonie zasadniczym czasem gwiżdżą takie potwor Czytaj całość
mosterdziej
27.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boże widzisz i nie grzmisz. Co za wierutne bzdury opowiadacie. Oglądaliście w ogóle mecz? Faule były durne z korzyścią dla OBU drużyn, zaczynając od technicznego, zabawnego faulu dla Richarda J Czytaj całość
avatar
global DJs
27.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pisałem o tym wczoraj. Każdy kto zna się na koszykówce widział błędy sędziów i ciągnięcie Cavs, bo to nie były przypadkowe błędy. Pięć jak to mówił Jan Tomaszewski wielbłądów:) . Co z tego że s Czytaj całość
avatar
Atomic
27.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A bo to pierwszy raz ? Finały Cavs wygrali dokładnie w ten sam sposób. Poza tym nie chodzi tylko o błąd z faulem na Durancie. Tych błędów było zdecydowanie więcej i głównie w jedną stronę. 
avatar
GeDo
27.12.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I co z tego ze się przyznaja ze pomogli wygrac Cavs?Wyniku i tak juz nie zmienią.Szopka na całego.Wywalic tych sedziow i nie pozwolic juz sedziowac.