Janusz Jasiński: Jestem pewny, że to nie ostatni kontrakt Koszarka w Stelmecie

W czwartek Łukasz Koszarek przedłużył swój kontrakt ze Stelmetem BC Zielona Góra. Nowa umowa reprezentanta Polski będzie obowiązywała do końca sezonu 2019/2020.

- Jesteśmy zaszczyceni, że nam zaufałeś i że jesteś z nami - powiedział do Łukasza Koszarka Janusz Jasiński, tuż po przedłużeniu przez reprezentanta Polski kontraktu ze Stelmetem BC Zielona Góra do czerwca 2020 roku.

W podpisaniu nowej umowy przez doświadczonego rozgrywającego nie przeszkodził fakt, że "stary" kontrakt 32-latka obowiązuje jeszcze do końca sezonu 2017/2018. - Tak się zżyliśmy z kapitanem, że doszliśmy do wniosku, by przedłużyć naszą dobrą passę. Osiągnęliśmy porozumienie z Łukaszem i podpisujemy kontrakt na trzy kolejne lata. Co będzie dalej? To zależne od wielu czynników - przyznał właściciel zielonogórskiego klubu.

W momencie wygaśnięcia nowego kontraktu Koszarek będzie miał 36 lat. Nie można jednak powiedzieć, że to ostatnia umowa reprezentanta Polski w roli zawodowego sportowca. -  Jestem pewny, że to nie ostatni kontrakt, jaki podpisujemy z Łukaszem. Jeśli Koszarek starzeje się w taki sposób, to my go chcemy, bo gra coraz lepiej. Czas pokaże, co będzie w przyszłości. Choć Łukasz pochodzi z Wrześni, to można powiedzieć, że jest już prawie zielonogórzaninem - zaznaczył Jasiński.

ZOBACZ WIDEO Chińczycy inwestują gigantyczne pieniądze w piłkę nożną. "Ta liga ciągle jest prowincjonalna"

Od momentu dołączenia Koszarka do Stelmetu BC, zielonogórzanie wywalczyli trzy mistrzostwa Polski i srebrny medal, a także Puchar i Superpuchar Polski. - Fajnie się składa, że sukcesy klubu i Łukasza złączyły się. To jeden z filarów naszych zwycięstw. Kochamy się przywiązywać do zawodników, nie lubimy jak odchodzą i lubimy jak wracają. Najbardziej powinniśmy szanować jednak tych, którzy są z nami cały czas. Czasami nie udaje się wygrywać meczów, ale najważniejsze jest to, by wspólnie walczyć i budować klub - skomentował szef ekipy z Winnego Grodu.

Jasiński nie wyklucza współpracy z Koszarkiem, nawet po zakończeniu przez niego kariery zawodniczej. - Być może kiedyś Łukasz w naszym projekcie będzie odgrywał inną rolę, niż zawodnicza. Powinniśmy szukać takich przyjaciół dla koszykówki. Powinniśmy iść taką drogą, by budować jak najlepszy skład osobowy na przyszłość - ocenił Jasiński. Być może 32-latek pójdzie drogą Piotra Kardasia, który objął fotel prezesa w Rosie Radom? -  To bardzo dobra idea, ale na to jeszcze trochę poczekacie. Najpierw cieszmy się z kapitana na boisku, bo tam jest prezesem naszej drużyny. Razem z trenerem, Łukasz potrafi bardzo dobrze poprowadzić zespół - zakończył właściciel mistrzów Polski z Zielonej Góry.

Źródło artykułu: