Anwil gra w Jarosławiu i trzyma kciuki za Sportino

W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Anwil Włocławek zmierzy się na Podkarpaciu ze Zniczem Jarosław. Choć tylko katastrofa mogłaby odebrać włocławianom miejsce w pierwszej czwórce, podopieczni Igora Griszczuka liczą jeszcze na zajęcie trzeciego miejsca, lecz do tego potrzebna będzie również dobra postawa Sportino Inowrocław.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Zwycięstwem nad Polpharmą Starogard Gdański Anwil Włocławek niemalże na sto procent zapewnił sobie udział w pierwszej czwórce przed fazą play-off, a co za tym idzie uczestnictwo w Pucharze Polski. Jednakże, w pewnych okolicznościach może okazać się tak, że włocławian zabraknie wśród najlepszych drużyn kraju, więc właśnie dlatego Anwil nie może pozwolić sobie na odpuszczenie meczu na Podkarpaciu.

Inną kwestią pozostaje miejsce, z którego podopieczni Igora Griszczuka przystąpią do play-off. Wiadomo, że we Włocławku chcieliby przede wszystkim uniknąć pozycji czwartej, gdyż ta najprawdopodobniej będzie wiązała się z rywalizacją przeciwko Asseco Prokomowi Sopot w półfinale. Zdecydowanie korzystniejszym układem byłoby zajęcie trzeciej lokaty. - Na pewno będziemy grać o zwycięstwo, ale jednocześnie "wisieć" na telefonach z innymi halami, głównie w Inowrocławiu - stwierdza na łamach lokalnej gazety Hubert Hejman, kierownik drużyny. To właśnie w drugim kujawskim mieście rozegrany zostanie w tym samym czasie mecz, który dla Anwilu będzie miał niebagatelne znaczenie. Sportino Inowrocław zagra z Kotwicą Kołobrzeg i jeśli wygra, nie tylko uniknie trudniejszego rywala w pre play-off (Polonia Gaz Ziemny Warszawa zamiast chociażby Energi Czarnych Słupsk), ale też przyczyni się do zajęcia trzeciego miejsca przez Anwil. W przypadku zwycięstwa Kotwicy, to drużyna Sebastiana Machowskiego będzie oczko wyżej, gdyż w sezonie regularnym kołobrzeżanie dwukrotnie okazali się lepsi od przeciwnika i u siebie, i w Hali Mistrzów.

- Mamy nadzieję, że trener Aleksander Krutikov, rodak i serdeczny przyjaciel Igora Griszczuka będzie wraz ze swoim zespołem kontynuował dobrą passę w tym sezonie, a przy okazji, wygrywając z Kotwicą, pomoże nam - dodaje Hejman.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×