Oba zespoły zagrały bardzo podobnie, nikt nie przeważał w zbiórkach, asystach lub w blokach. Największym znaczeniem dla przebiegu spotkania było zestawienie przez szkoleniowców piątek, które grały na parkiecie. Obaj trenerzy pozwolili zaprezentować swoje umiejętności zawodnikom, którzy na co dzień nie dostali by tylu minut.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został po raz kolejny David Logan, który tym razem zdobył 25 punktów. Amerykanin, ubiegający się o polskie obywatelstwo zagrał na bardzo wysokim procencie rzutowym. Antybohaterem meczu został Adam Wójcik, który był oszczędzany przed najbliższym spotkaniem w fazie pre play off z Polpharmą Starogard Gdańsk i zagrał zaledwie osiem minut, nie zdobywając żadnego punktu.
Poznaniacy ustępowali Mistrzowi Polski od początku meczu, bardzo dobrze spotkanie rozpoczęli Daniel Ewing oraz David Logan, którzy seryjnie trafiali do kosza przeciwników. Jednak to dopiero końcówka pierwszej kwarty pozwoliła sopocianom osiągnąć 12-punktową przewagę. W pierwszej połowie najlepiej w ekipie Eugeniusza Kijewskiego zaprezentował się Gerald Brown, który był nie do zatrzymania, gdyż oddał same celne rzuty. Ostatecznie Prokom wygrał pierwsze 20 minut 53:36.
Gdy na początku trzeciej kwarty dwa razy za 3 punkty trafił Logan i przewaga Prokomu sięgnęła 23 punktów, wydawało się, że już jest po spotkaniu. Jednak drużyna z Poznania nie złożyła tak szybko broni i ruszyła w pogoń za rywalem. Szczególnie dobrze zaprezentowali się w tym fragmencie spotkania Brannen oraz Kitiznger, którzy sprawili, że strata wynosła zaledwie 10 punktów. Wtedy też trener Tomas Pacesas wpuścił na parkiet do walki wszystkich swoich najlepszych zawodników z Loganem i Woodsem na czele. Dzięki temu Mistrzowie Polski utrzymali przewagę. Jednak rzecz niespodziewana zdarzyła się w ostatniej odsłonie, kiedy ku zdziwieniu licznie zebranej publiczności drużyna za sprawą McLeana i Kitzingera zbliżyła się do Prokomu na 6 punktów. Koszykarze PBG Basket zaczęli szczególnie lepiej grać na tablicach, co pozwoliło im nawiązać walkę z gospodarzami. Na szczęście dla gospodarzy, poznaniacy nie zdążyli nadrobić strat punktowych i przegrali spotkanie 91:84.
PBG Basket: McLean 15(2), Brown 14(2), Szawarski 11(2), Brannen 11(1), Kitzinger 10(2), Bigus 9, Davis 6, Prus 3(1), Smorawiński 3(1), Flieger 2, Wójcik 0.
Prokom: Logan 25(5), Burke 13, Woods 13, Ewing 11(1), Brazelton 10(1), Dylewicz 9(1), Burrell 4, Zamojski 3(1), Łapeta 3, Szczotka 0.