Dla Biofarmu Basket Poznań jest to drugi sezon na zapleczu PLK. W jubileuszowym, po pierwszej rundzie rozgrywek beniaminek miał cztery zwycięstwa, teraz ma siedem. W sobotę ekipę z Wielkopolski czeka bardzo trudne zadanie, gdyż do Poznania przyjedzie warszawska Legia. Podopieczni Przemysława Szurka udowodnili jednak, że potrafią walczyć z teoretycznie mocniejszym rywalem.[b]
WP SportoweFakty: Od ostatniego meczu w lidze minęło już kilkanaście dni. Wypoczął pan przez okres świąteczno-noworoczny?[/b]
Jakub Fiszer: Tak, zdecydowanie. Wypocząłem, a nawet okres przerwy pomiędzy meczami jest dla mnie zbyt długi i brakuje gry. Fajnie, że w sobotę już mecz.
Czy dłuższa przerwa może wybić z rytmu drużynę z Poznania? W ostatniej kolejce przed świętami zagraliście znakomity mecz z Astorią Bydgoszcz (87:59).
- Nasz sztab szczegółowo zadbał o to, aby nie było mowy o wybiciu z rytmu. Mieliśmy kilka dni wolnego od siebie, lecz po świętach wróciliśmy do normalnego trybu treningowego. Dzięki wygranej z Astorią Bydgoszcz pojechaliśmy do domów na święta w dobrych humorach.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Jurecki o rezygnacji weteranów: Nie jesteśmy robotami (źródło TVP SA)
{"id":"","title":""}
Pierwsza runda rozgrywek jest już historią. To był udany czas dla zespołu z Poznania?
- W pierwszej rundzie rozgrywek mieliśmy lepsze i gorsze chwile. Zakończyliśmy ją jednak na ósmym miejscu miejscu, które uprawnia nas do występów w playoffach, więc oceniam nasz występ na plus.
A indywidualnie dla pana? Statystyki ma pan podobne jak w poprzednim sezonie.
- Indywidualnie nie mogę zaliczyć pierwszej rundy do udanych. Wymagam od siebie zdecydowanie więcej i postaram się pokazać to w drugiej rundzie.
Drugą rundę rozpoczniecie z wysokiego "C". Na mecz z Legią Warszawa nie trzeba was chyba dodatkowo mobilizować?
- Do każdego meczu podchodzimy zmotywowani z nastawieniem na zwycięstwo. Tak też wyjdziemy na boisko w meczu z Legią Warszawa. Choć nie jest tajemnicą, że tego typu mecz jest gratką przede wszystkim dla kibiców.
Spodziewa się pan wypełnionej hali? W Poznaniu każde spotkanie z Legią traktowane jest wyjątkowo.
- Mamy wspaniałych kibiców, którzy co mecz wypełniają hale. Dodatkowo spotkanie z Legią z pewnością zmotywuje kolejne, mniej zdecydowane osoby, które przyjdą na mecz.
Macie patent na Legię. W ostatnich meczach to wy byliście lepsi od rywali. To oznacza, że psychologiczna przewaga będzie po waszej stronie?
- W meczach z nami Legia zawsze występuje w roli faworyta i tak samo będzie w sobotę. My natomiast postaramy się zacząć rundę od zwycięstwa, nie zważając na rywala. Wszystko zweryfikuje boisko, a my zrobimy wszystko, aby sprawić naszym kibicom wiele radości.
Rozmawiał Jakub Artych