Rosa przegrała w Lidze Mistrzów z outsiderem! Siódma porażka z rzędu wicemistrza

PAP / PAP/Piotr Polak
PAP / PAP/Piotr Polak

Rosa miała obiecujący początek, ale koszmarnie spisała się w drugiej połowie, wskutek czego po raz kolejny przegrała w Lidze Mistrzów. Radomianie ulegli we własnym obiekcie najsłabszej ekipie grupy C Openjobmetis Varese 61:74.

To Darnell Jackson napędzał w pierwszej połowie zespół Wojciecha Kamińskiego. Amerykanin spisywał się wprost rewelacyjnie, trafiając na bardzo wysokiej skuteczności. 31-letni zawodnik sprawiał mnóstwo problemów włoskiej ekipie, która nie potrafiła go zatrzymać. Dość powiedzieć, że po dwudziestu minutach walki Jackson miał na swoim koncie aż 16 punktów, a zawody zakończył z dorobkiem 20 "oczek".

Skorzystała na tym Rosa. W pierwszej połowie wicemistrzowie Polski prezentowali się naprawdę przyzwoicie, wychodząc na prowadzenie i całkiem długo się na nim utrzymując. Dystans między drużynami nie był wielki, aczkolwiek dawał nadzieję na to, że radomianie przerwą fatalną passę w Lidze Mistrzów. Zwłaszcza że w poprzednich starciach to właśnie atak był wielkim problemem tego zespołu.

Ale demony powróciły. Po wznowieniu gry koszykarze Kamińskiego mieli coraz większe problemy ze zdobyciem punktów, aż w końcu zanotowali bardzo długi przestój. Przez kilka minut nie potrafili przerwać impasu, a nawet kiedy to uczynili, to poprawa była niewielka. Rosa nie tylko miała kiepską skuteczność, ale na dodatek wsparcia nie dali zmiennicy, którzy w całym spotkaniu uzbierali raptem sześć punktów.

Na reakcję gości nie trzeba było długo czekać. Włoska drużyna, która dotychczas legitymowała się najsłabszym bilansem starć w grupie C (2-8), w trzeciej kwarcie wyszła na prowadzenie i właściwie zapewniła sobie zwycięstwo. W sporej mierze to zasługa graczy zza oceanu. Amerykanie Dominique Johnson i Eric Maynor trafiali na dobrej skuteczności, a drugi z wymienionych ogółem był najlepszym strzelcem meczu. Zapisał on na swoje konto 21 punktów oraz 4 zbiórki, 5 asyst i 2 przechwyty.

Mimo siódmej z rzędu porażki Rosa nadal plasuje się na przedostatnim, siódmym miejscu w grupie C. Na prowadzeniu są koszykarze Asvel Lyon, którzy wygrali 9 z 12 spotkań.

Rosa Radom - Openjobmetis Varese 61:74 (27:24, 17:17, 10:22, 7:11)

Rosa: Jackson 20, Witka 13, Callahan 10, Bell 8, Sokołowski 6, Zyskowski 2, Szymkiewicz 2, Bojanowski 0, Adams 0, Zegzuła 0, Jeszke 0.

Openjobmetis: Maynor 21, Anosike 10, Pelle 9, Kangur 8, Cavaliero 8, Ferrero 7, Johnson 7, Avramović 4, Bulleri 0.

LpDrużynaWP+-+/-
1 Asvel Lyon 10 4 1063 977 86
2 KK Neptunas Kłajpeda 10 4 1051 958 93
3 EWE Baskets Oldenburg 10 4 1070 983 87
4 PAOK Saloniki 7 7 1031 990 41
5 BK Ventspils 7 7 1061 1057 4
6 Muratbey Usak Sportif 5 9 1056 1092 -36
7 Openjobmetis Varese 4 10 981 1123 -142
8 Rosa Radom 3 11 959 1092 -133

[color=black]ZOBACZ WIDEO Dakar: pogoda nie rozpieszcza uczestników (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

[/color]

Komentarze (18)
liger
11.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gra w europie się w tym sezonie zakończyła
martwi mnie bardziej inna sprawa, to co sie dzieje z jeszke...
był taki moment mniej wiecej w 8 minucie meczu, gdy miał piłkę pod koszem w ataku i ...
Czytaj całość
Gabriel G
11.01.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Rosa gra nierówno a to znaczy złe przygotowanie do sezonu. A dodatkowym powodem takiego przygotowania jest fakt, że Kamyk spędzał czas w kadrze i do zespołu dołączył późno. To samo rok temu był Czytaj całość
avatar
Sektor6
10.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Że Rosa przegrała w Lublinie to przypadek? Nie sądzę... 
avatar
fazzzi
10.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rosa może uroczyście skupić się na PLK... przyducha trwa;] 
FanRosa
10.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oprócz Kima to ze zmienników drużyna nie miała nic i to jest problem bo pierwszą piątką nie da się ciągle grać.młodzi dziś dramat.