Niedosyt po ważnej wygranej. Do pełni szczęścia zabrakło punktu

WP SportoweFakty / Mariusz Radowicz / Na zdjęciu:  Ewelina Gala
WP SportoweFakty / Mariusz Radowicz / Na zdjęciu: Ewelina Gala

CCC Polkowice pokonało InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. 57:46 i wydawać by się mogło, że wszystko poszło, jak należy. Pomarańczowe czują jednak niedosyt, bo zabrakło punktu, aby odrobić straty z pierwszego spotkania.

Pomarańczowe nie tylko liczyły na wygraną, ale i odrobienie strat z pierwszej rundy. Wtedy Akademiczki wygrały we własnej hali 61:49, czyli różnicą 12 oczek. W niedzielę w Polkowicach CCC wygrało o jeden punkt niżej.

- Wygrałyśmy, a jest tak jakbyśmy przegrały - mówiła na pomeczowej konferencji prasowej Ewelina Gala, skrzydłowa CCC Polkowice.

Jeszcze w czwartej kwarcie polkowiczanki miały 12-13 punktów przewagi. W ostatnich sekundach miały jeszcze szansę, żeby taką różnicą mecz zakończyć, jednak najpierw spudłowała Isabelle Harrison, a potem stratę popełniła Mariona Ortiz.

W obozie CCC nie tracą jednak nadziei, że uda się jeszcze poprawić 5. miejsce w ligowej tabeli. Pomarańczowe tracą jedną wygraną do toruńskiej Energi i dwa do gorzowskich Akademiczek.

- Mamy jeszcze czas, żeby te straty odrobić i być wyżej w tabeli - przekonywała Gala, która znalazła jeszcze jeden mankament w grze swojego zespołu. - Zagrałyśmy dobrze, ale z walką na tablicach było źle. Nie możemy dawać sobie zebrać tylu piłek z własnej tablicy.

Gorzowianki w Polkowicach zaliczyły aż 15 zbiórek pod atakowaną tablicą.

ZOBACZ WIDEO Cagliari - Genoa. Wysokie zwycięstwo gospodarzy, grał Bartosz Salamon. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: