Słabo spisały się polskie zespoły w pierwszej edycji Basketball Champions League. Rosa Radom po porażce z Asvel Lyon 67:87 z bilansem 3:10 zajmuje siódme miejsce w grupie C i nie ma już szans na awans do drugiej fazy, a nawet na grę w FIBA Europe Cup. W następnym tygodniu wicemistrzowie Polski meczem z KK Neptunasem Kłajpeda zakończą swój udział na europejskim froncie.
W kolejnej rundzie BCL nie zagra także mistrz naszego kraju, czyli Stelmet BC Zielona Góra. Drogę do kolejnej fazy zespołowi Artura Gronka zamknęła we wtorek drużyna Banco di Sardegna Sassari, która wygrała na wyjeździe z MHP Riesen Ludwigsburg 78:75. To spore zaskoczenie, bo przed meczem to niemiecki zespół był stawiany w roli faworyta.
Zielonogórzanie cały czas jednak są w grze o pozostanie w rozgrywkach pod egidą FIBA. Jeśli zajmą szóste miejsce w tabeli, to awansują do play-offów w FIBA Europe Cup. W tym momencie mistrzowie Polski z bilansem 4:8 są na lokacie, która daje taką przepustkę.
W środę przed nimi arcyważne spotkanie ze Spirou Charleroi. Belgijski zespół jest tuż za plecami Stelmetu BC. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu tych drużyn - zielonogórzanie wysoko przegrali 69:86.
ZOBACZ WIDEO Prezydent Andrzej Duda: jestem szczęśliwy i ogromnie wdzięczny panu Kamilowi