Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że Jerel Blassingame zostanie na dłużej w Polsce. Doświadczonym rozgrywającym zainteresowana była Rosa Radom.
Wicemistrzowie Polski wysłali mu nawet kontrakt do podpisania, ale zawodnik umowy nie odesłał. Powód? Oferta przedstawiona przed radomski klub nie do końca go satysfakcjonowała.
35-letni koszykarz życzył sobie więcej pieniędzy, których Rosa zaoferować mu nie mogła. Ostatecznym nowym pracodawcą Blassingame'a został grecki ASP Promitheas Patras. Amerykanin został ściągnięty w miejsce Keydrena Klarka, który doznał kontuzji w meczu z Panathinaikosem Ateny.
Poznajecie kolegę? pic.twitter.com/3ZptakMjBD
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) 29 stycznia 2017
Debiut Blassingame'a przypadł na sobotę. 35-letni rozgrywający wypadł bardzo przyzwoicie. W ciągu 26 minut spędzonych na parkiecie zanotował osiem punktów (2/7 z gry, 4/6 za jeden) i sześć asyst.
Jego nowa drużyna wygrała na wyjeździe z Doxa Lefkadas 79:73. ASP Promitheas Patras z bilansem 5:10 zajmuje 12. miejsce w ligowej tabeli.
Dla Blassiname'a to druga przygoda w Grecji. W 2006 roku występował w AEK Ateny (osiem meczów).
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje