Szymon Szewczyk o Shawnie Kingu: Jego ręce jak wóz drabiniasty

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

BM Slam Stal prezentuje się coraz lepiej. Jednym z architektów sukcesów zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego jest Shawn King, potężny środkowy. Jego umiejętności chwali Szymon Szewczyk. - To strasznie inteligentny koszykarz - mówi.

Gra BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski mocno zmieniła się od momentu przyjścia Emila Rajkovicia, który zaprowadził porządek po Zoranie Sretenoviciu.

Macedończyk pożegnał się z graczami, którzy nie byli wartością dodaną: Marvinem Jeffersonem i Vladyslavem Koreniukiem. W ich miejsce klub ściągnął klasowych zawodników: Shawna Kinga i Marca Cartera. Swoje robi także Robert Tomaszek.

- Pozbyliśmy się zawodników, którzy niewiele wnosili do gry. Z kolei nowi koszykarze szybko się wpasowali do zespołu i stali się wiodącymi postaciami - podkreśla Szymon Szewczyk, który na każdym treningu musi walczyć z Shawnem Kingiem. Reprezentacyjny środkowy w dość barwny sposób opisuje tę rywalizację.

- Walczyć z Kingiem na treningu to straszna męka. Jego ręce są jak wóz drabiniasty. Jak je wyciągnie, to nie ma czego zbierać. Shawn dobrze się ustawia, skacze, potrafi przewidywać, w którym miejscu spadnie piłka. To strasznie inteligenty zawodnik - przyznaje.

ZOBACZ WIDEO Trzy gole Barcelony. Zobacz skrót meczu z A. Bilbao [ZDJĘCIA ELEVEN]

Szewczyk zauważa, że gra zespołu wygląda coraz lepiej. Za tym idą zwycięstwa. W czwartek "Stalówka" wygrała w czwartek (z Treflem - 87:71) trzeci mecz z rzędu, a jedenasty w całym sezonie.

- Odnosimy zwycięstwa. Fajnie to zaczyna wyglądać. Jak dzielimy się piłką, szukamy wolnych pozycji, to jesteśmy bardzo groźni. Wtedy obrona rywali jest nieco zdezorientowana - komentuje koszykarz.

Trefl na tle BM Slam Stali wyglądał bardzo kiepsko. A to przecież bezpośredni rywale w walce o awans do play-off. - Trefl grał chaotycznie. Powstrzymaliśmy liderów sopockiego zespołu - Nikolę Markovicia i Anthony'ego Irelanda. Konsekwentnie wybijaliśmy ich z uderzenia, korzystaliśmy z naszych atutów. Mieliśmy przewagę pod koszem, ale także szybszych graczy na obwodzie - mówi Szewczyk.

W niedzielę "Stalówka" może awansować na czwartą pozycję w tabeli. Do tego potrzebne jest zwycięstwo na własnym parkiecie z Siarką Tarnobrzeg.

Źródło artykułu: