Biała Gwiazda notuje różne występy, ale w ważnych chwilach potrafi się zmobilizować. Tak było choćby przy okazji turnieju finałowego Pucharu Polski, kiedy po dotkliwej porażce we Włoszech przyjechała pod Wawel i wywalczyła główne trofeum.
Najbliższemu starciu również przyświeca wysoka ranga. W przypadku wygranej krakowianki otrzymają promocję do rozgrywek EuroCup, gdzie od razu wystąpią na poziomie półfinału. To swego rodzaju nagroda pocieszenia przy braku obecności w play-off Euroligi, niemniej wobec bardzo mocnej konkurencji obecny scenariusz wydaje się całkiem korzystny.
Za wiślaczkami przemawia fakt, iż do gry wróciły już wszystkie zawodniczki poza Małgorzatą Misiuk. Dzięki temu sztab szkoleniowy dysponuje dość szeroką rotacją, a ciekawie wygląda zwłaszcza zestawienie pod koszem Eweliny Kobryn oraz Vanessy Gidden. Obie mogą wykonać kawał pożytecznej pracy. Dodatkowo, po dłuższej przerwie znów rywalizuje Claudia Pop, zwiększając siłę na obwodzie.
W tureckiej ekipie małopolskich akcentów nie brakuje. Czołową postacią jest była środkowa Wisły, Gintare Petronyte. Wśród nowych wzmocnień natomiast od razu zauważa się Farhiyę Abdi, która również z powodzeniem broniła barw uczestnika ekstraklasy. Przyjście tej drugiej sprawiło, że team z Mersin zyskał pod względem koszykarskiego potencjału. Być może podopieczne Jose Ignacio Hernandeza czeka trudniejsze zadanie aniżeli w rundzie pierwszej.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców
Jeżeli udałoby się zwyciężyć, przygoda z pucharami zostanie przedłużona. Podobny los czeka również kogoś z dwójki Basket Lattes Montpellier i Famila Schio. Notabene z Francuzkami odbędzie się następne starcie euroligowe przy Reymonta.
Ewentualny sukces w Turcji dodatkowo podbudowałby morale kolektywu przed nadchodzącym bojem w Toruniu, gdzie czeka głodna triumfów Energa. A warto przypomnieć, że Wisła Can Pack ma się o co bić. Niedawno utraciła prowadzenie w tabeli na rzecz Ślęzy Wrocław.
Początek meczu w środę o godzinie 16:30 czasu polskiego.