- Josh Miller zadeklarował swoją gotowość do gry. Chce pomóc Siarce w trudnym momencie. Zawodnik za swoje pieniądze zamierza przylecieć do Polski. Jestem pozytywnie zaskoczony takim obrotem spraw - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Zbigniew Pyszniak, szkoleniowiec Siarki Tarnobrzeg, która w ostatnich dniach straciła trzech obcokrajowców: Brandona Browna, Travisa Releforda i Zane'a Knowlesa.
W drużynie w tym momencie jest tylko jeden gracz zagraniczny. To Alex Welsh.
Niewykluczone, że do niego dołączy Josh Miller, dla którego byłaby to czwarta przygoda z Podkarpaciem. O ile w dwóch pierwszych sezonach (2011/2012 i 2014/2015) znakomicie wywiązywał się ze swoich zadań, to trudno cokolwiek dobrego powiedzieć o jego grze w minionych rozgrywkach.
Jego występy w Siarce zakończyły się po dwóch tygodniach. Powód rozstania? Fatalna forma fizyczna amerykańskiego rozgrywającego, który na Podkarpacie przyjechał z ponad 20-kilogramową nadwagą. Miller, który zastąpił w składzie Eugene Harrisa, w trzech meczach trafił zaledwie cztery z 24 rzutów z gry.
ZOBACZ WIDEO Remis Bordeaux z Olympique Lyon. Polacy nie grali. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Josh mówi, że waży teraz 80-81 kilogramów. Zawodnik przeprasza za postawę w zeszłym sezonie. Chce się zrehabilitować. W ciągu tygodnia powinniśmy podjąć decyzję - dodał Pyszniak.
- Jeśli nie przejdzie testów, to wyjedzie z Polski za swoje pieniądze - skomentował prezes i trener klubu z Tarnobrzega.