[tag=18487]
Mateusz Bartosz[/tag] był sprawcą głośnego transferu w PLK. Szósty zbierający ligi przeniósł się z Polfarmeksu Kutno do Anwilu Włocławek. Koszykarz w czwartek rozwiązał kontrakt z klubem za porozumieniem stron.
Taka decyzja była podyktowana kłopotami finansowymi Polfarmeksu, ale też kuszącą ofertą ze strony Anwilu. Z Rottweilerami były już kapitan kutnowskiej drużyny będzie mógł zagrać o medale.
I powinien być ważną postacią w układance Igora Milicicia. To solidny podkoszowy, który uzupełni polską rotację. Koszykarz nie będzie miał kłopotów z adaptacją do nowych warunków - występował już w Anwilu w sezonie 2012/2013.
Przez sentyment i szacunek dla swojego byłego już pracodawcy, Bartosz nie wystąpił w sobotnim spotkaniu tych drużyn. - Sentyment do Kutna i tamtejszych kibiców pozostanie na zawsze. Teraz jestem jednak zawodnikiem Anwilu Włocławek i liczy się dla mnie tylko zwycięstwo tej drużyny - mówił w wywiadzie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"
Nieco więcej szczegółów podał Igor Milicić, szkoleniowiec włocławskiej drużyny. - Wspólnie z trenerem Szablowskim ustaliliśmy, że to będzie najlepsze rozwiązanie dla wszystkich. Już kilka dni przed meczem zapadła taka decyzja - wytłumaczył.
Siema Mateo! #GłodniZwycięstw #RazemPoMedal pic.twitter.com/SoAKNLq5vn
— Anwil Włocławek (@Anwil_official) 6 marca 2017
29-letni podkoszowy w poniedziałek rozpoczął treningi z Anwilem Włocławek, z kolei w środę ponownie wystąpi przed włocławską publicznością (był graczem Anwilu w sezonie 2012/2013).