Unicaja Malaga chcąc marzyć o grze w finale Pucharu Europy musiała wyszarpać przynajmniej jeden z dwóch meczów w Krasnodarze. Sztuki tej dokonała już za pierwszym podejściem wygrywając pierwszy półfinałowy mecz w serii różnicą aż 16 oczek.
Spotkanie długo było bardzo wyrównane. W końcówce trzeciej kwarty do ataku ruszyli jednak gracze z Malagi. W 33. minucie meczu po trójce Adama Waczyńskiego Unicaja prowadziła już 57:44.
Ten ucieczki gospodarze nie byli już w stanie zniwelować. Nie do zatrzymania był Kyle Fogg, który ostatecznie uzbierał 15 oczek. Skuteczniejszy był tylko Jeff Brooks, autor 18 punktów.
Waczyński w Krasnodarze zaliczył 6 punktów i 6 zbiórek, spędzając na parkiecie 28 minut (trzeci wynik w zespole). Polak tym razem nie szalał w ofensywie, jednak mocno bił się w defensywie i był jedną z kluczowy postaci zespołu.
Przed Unicają drzwi do finałowej serii otwarły się zatem bardzo szeroko. Już w piątek hiszpański zespół wykorzystując atut własnego parkietu mogą zapewnić sobie finał.
Jednym z sędziów tego spotkania był polski arbiter Tomasz Trawicki.
Lokomotiv Kubań Krasnodar - Unicaja Malaga 57:73 (19:15, 12:18, 13:15, 13:25)
stan rywalizacji: 1:0 dla Unicaji Malaga
ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy