Twarde Pierniki pogrążyły Polfarmex. Polski Cukier wykonał zadanie z małymi problemami

PAP / Tytus Żmijewski
PAP / Tytus Żmijewski

Koszykarze Polskiego Cukru pokonali w piątek w Toruniu Polfarmex 98:77. Tym samym szanse na utrzymanie drużyny z Kutna spadły praktycznie do zera.

W ostatnich tygodniach koszykarze Polskiego Cukru nie zachwycali formą. Przed pojedynkiem z Polfarmeksem przegrali cztery z pięciu spotkań. Nic więc dziwnego, że dla koszykarzy z Torunia, ale też i dla miejscowych kibiców, zwycięstwo w piątkowej batalii było wręcz obowiązkiem. Tym bardziej, że Polfarmex ostatni mecz wygrał 5 lutego, przegrywając po drodze siedem spotkań z rzędu i w bardzo szybkim tempie zbliżając się do dna ligowej tabeli.

Torunianie nie zawiedli oczekiwań, choć wcale nie był to dla nich łatwy pojedynek. Gdyby w trzeciej kwarcie w porę się nie przebudzili, a koszykarze Polfarmeksu nie poszli za ciosem, wynik mógłby być inny. Tak szybko jednak jak nadzieja w sercach kibiców z Kutna odżyła, tak szybko też wygasła.

Gospodarze rozpoczęli piątkowy pojedynek z wysokiego C. Od razu bowiem przystąpili do ataku, grając na bardzo wysokiej skuteczności. I mimo że w szeregach obronnych przytrafiało im się sporo błędów, to jednak nadrabiali świetną postawą w ofensywie. Szczególnie skuteczni byli w tym fragmencie meczu Łukasz Wiśniewski  i Obie Trotter. Już po 10 minutach gry zatem miejscowi wypracowali sobie 10 "oczek" przewagi.

W kolejnej kwarcie tempo meczu nieco spadło, ale i tak wydawało się, że gospodarze mają spotkanie pod kontrolą. W pewnym momencie nawet ich przewaga sięgnęła 14 punktów i w zasadzie aż do przerwy utrzymywała się na podobnym poziomie.

W szatni Polfarmeksu musiały paść mocne słowa, bo po przerwie goście wybiegli na parkiet bardzo zdeterminowani. Ten fragment spotkania rozpoczęli od runu 14:2 i tym samym w mgnieniu oka odrobili wszystkie straty. Taki obrót wydarzeń zawdzięczali głównie dobrze dysponowanym Jackowi Jareckiemu i Grzegorzowi Grochowskiemu. Mecz zaczął się właściwie od nowa!

Tak szybko jednak, jak bitwa rozpoczęła od nowa, tak szybko się też skończyła. Jeszcze przed ostatnią kwartą Polski Cukier znowu odskoczył rywalowi na 11 punktów. Tym razem już torunianie koncentracji nie stracili aż do ostatniej syreny. A w samej końcówce można powiedzieć, że pokazali nawet przeciwnikowi jego miejsce w szeregu.

Polski Cukier Toruń - Polfarmex Kutno 98:77 (33:23, 22:20, 18:19, 25:15)

Polski Cukier: Wiśniewski 19, Diduszko 13, Weaver 13, Sulima 12, Śnieg 9, Trotter 8, Skifić 8, Mbodj 7, Perka 6, Sanduł 3

Polfarmex: Jarecki 19, Fraser 15, Kobus 11, Sałasz 10, Grochowski 9, Gabiński 8, Pawlak 3, Emegano 2,m Marek, Thompson.

ZOBACZ WIDEO Chile wykonało zadanie - zobacz skrót meczu z Wenezuelą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (9)
Wiesław Golis
2.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak by ministrą sportu była Mucha to by była czwarta liga. 
Mistrz Kamil
1.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raz na gorze raz na dole. licza się barwy nawet jak nie idzie. Tak myśli prawdziwy kibic. Widzew sprzedaje najwięcej karnetow a gra w 4 lidze. Kibic jest na zle i dobre. 
avatar
fazzzi
1.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mocno za późno przerwano chocholi taniec... szkoda Kutna bo wielu z Nimi trzymało. Przestroga z tego taka, że gdy jest źle to nie ma co głowy odwracać tylko trzeba działać... niestety dla Kutna Czytaj całość
Mistrz Kamil
31.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gralismy bez Kowala a Gabinski 2 polowe siedział z noga w lodzie i tez nie gral. To nawet nie było zle. Torun z Mbojem ale slaby. Kto wie czy byśmy nie ograli ich jakby Kowal gral. Gabinski te Czytaj całość
avatar
Sektor6
31.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A na forum cisza...
Ktoś umarł...
Czy coś...