Emil Rajković: To było koszykarskie święto

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

- Oby więcej takich meczów na poziomie PLK. To było koszykarskie święto - mówi Emil Rajković. Jego BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski przegrała z Anwilem Włocławek 71:75.

Hala Gimnazjum nr 1 im. Polskich Noblistów była w niedzielę wypełniona kibicami po same brzegi. Było bardzo głośno i ciasno. Nic dziwnego: wejściówki rozeszły się... w 90 minut.

Bilety stojące również rozeszły się w błyskawicznym tempie. Do Ostrowa Wielkopolskiego zawitała także grupka fanów Anwilu Włocławek.

- Chciałbym podziękować i pogratulować kibicom za stworzenie doskonałej atmosfery. Tak głośno w tym sezonie w tej hali jeszcze nie było. To było koszykarskie święto. Cieszę się, że mogliśmy być częścią tego wydarzenia - przyznaje Emil Rajković, trener BM Slam Stali.

Spotkanie stało na wysokim poziomie. - Była duża intensywność z obu stron, mecz mógł się podobać. Oby więcej takich na poziomie PLK - komentuje Macedończyk.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

Jego BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski prowadziła niemal przez cały mecz, ale w samej końcówce więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Igora Milicicia, którzy wygrali 75:71. Rajković, mimo porażki, nie ma pretensji do swoich zawodników.

- Zagraliśmy dobre zawody, byliśmy agresywni po obu stronach parkietu. Nasza obrona także nieźle funkcjonowała. Na samym finiszu więcej szczęścia mieli włocławianie, którzy trafili trudne rzuty - ocenia szkoleniowiec "Stalówki".

Ostrowianie z bilansem 20:9 zajmują trzecie miejsce w tabeli. Do rozegrania pozostały im trzy spotkania: PGE Turów, Stelmet BC i Energa Czarni.

Komentarze (0)