Marcin Gortat rozpoczął od mocnego uderzenia

Świetny mecz na otwarcie play-off rozegrał Marcin Gortat. Polski środkowy skompletował double-double i przyćmił samego Dwighta Howarda, gwiazdę NBA, z którym kiedyś wspólnie występował w Orlando Magic.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Marcin Gortat PAP/EPA / TASOS KATOPODIS / Na zdjęciu: Marcin Gortat
W rywalizacji Marcina Gortata z Dwightem Howardem 1:0 dla polskiego środkowego. Łodzianin bardzo prestiżowo traktuje pojedynki z Howardem, z którym miał kiedyś okazję występować w jednym zespole (Orlando Magic) - wtedy Gortat był jego zmiennikiem, ale wiele się od niego nauczył, co często podkreśla.

Polak w niedzielnym spotkaniu skompletował efektowne double-double na poziomie 14 punktów (7/11 z gry) i 10 zbiórek.

Gortat popisał się dwoma efektownymi wsadami. Po jednym z nich za dość ekspresyjną reakcję został nawet ukarany przewinieniem technicznym.

Świetna akcja Gortata:


Gracz Wizards błyszczał także w obronie - powstrzymując ofensywne zapędy Howarda, który trafił zaledwie 2 z 6 rzutów z gry. Jego dobrą grę docenili koledzy z zespołu, którzy cieszą się, że mają tak wszechstronnego środkowego.

- Wykonał świetną robotę na Howardzie. Nie pozwalał mu na łatwe rzuty spod kosza, walczył na zbiórkach. On zna swoją rolę, cieszymy się, że mamy go w drużynie, bo dzięki niemu mamy ułatwione zadanie w ataku - chwali Gortata Bradley Beal.

Warto odnotować, że gdy Gortat przebywał na parkiecie (łącznie 31 minut), Wizards zdobyli o 21 punktów więcej od rywali. "Czarodzieje" wygrali 114:107 i objęli prowadzenie w serii do czterech zwycięstw. Drugie spotkanie tych zespołów w nocy z wtorku na środę polskiego czasu.

ZOBACZ WIDEO Sevilla remisuje i traci dystans do czołówki - zobacz skrót meczu z Valencią [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Washington Wizards awansują do finału NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×