Fala krytyki spadła na obrońców tytułu w końcówce sezonu zasadniczego. Cztery porażki z rzędu, słaba gry, brak koncentracji, roztrwonione przewagi - to wszystko zarzucano koszykarzom Cleveland Cavaliers. Ci odpowiedzieli bardzo szybko - są pierwszym zespołem, który uzyskał awans do półfinału konferencji. I to po czterech spotkaniach!
Cavs kontrolowali wydarzenia na parkiecie przez trzy kwarty, lecz oddali inicjatywę i stracili całą przewagę w ostatniej odsłonie. Pacers w końcówce wyszli nawet na prowadzenie 102:100, jednak LeBron James celną trójką zakończył emocje w tym meczu i całej serii. Co ciekawe, dla LBJ był to już 10. sweep (wygrana 4-0 w serii) w karierze.
James rozegrał kolejny wielki mecz. Zapisał na swoim koncie 33 punkty, miał 10 zbiórek, cztery asysty, cztery przechwyty i dwa bloki! W całej serii jego średnie zatrzymały się na na kosmicznych liczbach: 32,8 pkt, 9,8 zb, 9 as, 3 przech, 2 blk!
Kyrie Irving dołożył 28 oczek dla Cavs, z kolei z ławki nie pomylił się ani razu Deron Williams - 14 pkt. Gościom nie przeszkodziła fatalna skuteczność Kevina Love'a - 2/13. Skrzydłowy miał jednak aż 16 zbiórek.
Pacers, oprócz pogoni w czwartej kwarcie, zagrali mocno przeciętnie. Paul George przestrzelił 16 z 21 rzutów z gry i zdobył tylko 15 punktów. Błyszczał Myles Turner - 20 punktów przy 8/9 z gry oraz rezerwowy Lance Stephenson - 22 oczka, w tym cztery trójki.
Rywalem Cavaliers w walce o finał Wschodu będzie lepszy z pary Toronto Raptors - Milwaukee Bucks. Póki co w tej rywalizacji jest remis 2-2.
Indiana Pacers - Cleveland Cavaliers 102:106 (24:22, 28:36, 25:30, 25:18)
(Stephenson 22, Turner 20, George 15 - James 33, Irving 28, Williams 14)
Stan rywalizacji: 4-0 dla Cavaliers
ZOBACZ WIDEO Milik w końcu się doczekał! Pierwszy gol Polaka po kontuzji. Zobacz skrót meczu Sassuolo - Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]