Przed sezonem mało kto spodziewał się takiego scenariusza. Transfery sprawdzonych na polskich parkietach graczy zagranicznych, takich jak Stanley Burrell czy Marcus Ginyard, w połączeniu z będącym już w składzie Jerelem Blassingamem miały zagwarantować ponownie walkę o medal, a po cichu mówiło się nawet o wejściu do ścisłego finału. Dwóch z trzech jednak już w Słupsku a nie ma, a Energa Czarni muszą wciąż walczyć o to, co przed sezonem było przecież oczywistością, a więc sam udział w fazie play-off. Czy to się uda?
Słupszczanie, przegrywając w ostatniej kolejce, z MKS-em Dąbrową Górniczą mocno skomplikowali swoją drogę do rozgrywek posezonowych. Do końca rundy zasadniczej mają dwa mecze domowe, a ich rywalami będą BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski oraz Miasto Szkła Krosno. Dwa zwycięstwa niemal na pewno dadzą przepustkę do play-off, jedno spowoduje, że trzeba będzie oglądać się na inne zespoły, a brak jakiegokolwiek definitywnie przekreśli szansę na awans do czołowej ósemki.
Sporym plusem dla słupskiego klubu wydaje się fakt, że do Hali Gryfia przyjadą zespoły, które o nic już w tych spotkaniach walczyć nie będą - Stal jest pewna 3. pozycji przed play-off, a Miasto Szkła straciło szansę na awans dwie kolejki temu. Jednak nie zmienia to faktu, że Czarni będą musieli zagrać nie na 100 proc., a na 200 proc. swoich możliwości i potraktować te spotkania niczym dwa finały, by ten pełny przedziwnych sytuacji sezon uznać za udany i zakończyć go grą wśród najlepszych ośmiu drużyn tych rozgrywek.
W zasadzie niemożliwe jest, żeby Energa Czarni zajęli miejsce szóste, więc pozostała im walka jedynie o lokatę siódmą oraz ósmą. Wejście do fazy play-off z tej pozycji będzie oznaczała wówczas walkę z Anwilem Włocławek lub Stelmetem Zielona Góra. Z każdym z tych zespołów Czarne Pantery wygrały już w tym sezonie, dlatego ewentualna seria mogłaby być bardzo ciekawa dla postronnego kibica.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: coraz lepsza sytuacja Sevilli po zwycięstwie z Granadą - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ostatni raz słupszczan w fazie play-off zabrakło w sezonie 2007/2008, kiedy to zajęli 11. miejsce. Czy po 9 latach sytuacja się powtórzy i klubu, który obok Anwilu i Trefla może pochwalić się najdłuższym stażem w lidze, ponownie zabraknie w decydującej części rozgrywek? W Słupsku na razie nikt takiego scenariusza nie dopuszcza do myśli, ale jak wiemy w sporcie wszystko się może zdarzyć.
Dwa ostatnie mecze sezonu zasadniczego Energa Czarni Słupsk rozegrają 26 kwietnia (z BM Slam Stalą) oraz 30 kwietnia (z Miastem Szkła). Wówczas okaże się, czy uda im się po raz dziewiąty z rzędu awansować do fazy play-off.